Kogo poprą wyborcy Mentzena i Brauna? Ekspert: Muszą myśleć strategicznie

3 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/demokracja/news/kogo-popra-wyborcy-mentzena-i-brauna-ekspert-musza-myslec-strategicznie/


Sławomir Mentzen odbył rozmowy z oboma kandydatami na prezydenta, którzy za tydzień zmierzą się w drugiej turze wyborów. Czy rzeczywiście jego wyborcy poprą Karola Nawrockiego? A co będzie z elektoratem Grzegorza Brauna?

Jako pierwszy rozmowę ze współprzewodniczącym Konfederacji odbył Karol Nawrocki. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta zdecydował się podpisać opracowaną przez Sławomira Mentzena deklarację, w której wymienił on oczekiwania swoich wyborców wobec nowego prezydenta.

Deklaracja ta zawierała m.in. zapowiedź, iż dany kandydat jako prezydent nie pozwoli na podniesienie podatków, będzie chronił polską walutę (czyt. nie zgodzi się na przyjęcie euro), zablokuje też ewentualny pomysł wysłania polskich wojsk na Ukrainę czy przyjęcia tego kraju do Unii Europejskiej.

Nawrocki dodał jeszcze do deklaracji własną obietnicę, dotyczącą powstrzymania Europejskiego Zielonego Ładu.

Choć w oczach wyborców Mentzena wypadł dobrze (61 proc. spośród prawie 70 tys. głosujących w sondzie na kanale Mentzena stwierdziło, iż Nawrocki swoją postawą w rozmowie przekonał ich do zagłosowania na siebie), to naraził się na sporą krytykę.

Po wyjściu ze studia Nawrocki nie chciał ujawnić, czy otrzymał głos poparcia od Mentzena. – Nie chciałbym mówić o tym, o czym rozmawiamy poza kamerami – powiedział dziennikarzom.

Wielu polityków i internautów wypominało mu jednak zbyt uległą postawę wobec byłego kandydata Konfederacji.

Podczas rozmowy Nawrocki zgodził się bowiem, iż „wprowadzenie Nowego Ładu przez Mateusza Morawieckiego” było błędem. Pytany o Europejski Zielony Ład, stwierdził, iż ten „jest zły” i „trzeba go odrzucić”.

Na pytanie, czy błędem było przyjęcie „366 tys. islamskich i afrykańskich imigrantów w latach 2018-2022 r.”, Nawrocki odparł, iż „przyjęcie islamskich imigrantów jest zawsze złe”.

Katarzyna Przyborska z „Krytyki Politycznej” powiedziała na antenie TVN24, iż rozmowę „na pewno wygrał Sławomir Mentzen”, a Nawrocki „wyparł się większości obrazu polityki prowadzonej przez PiS”.

– adekwatnie zastanawiałam się momentami, dlaczego w ogóle jest wyborcą PiS, bo cały czas twierdził, iż jest wyborcą PiS i dlaczego zdecydował się tak mocno PiS reprezentować w tych wyborach – przyznała.

– Karol Nawrocki robił wszystko, żeby być bardziej konfederacki niż sama Konfederacja, bardziej mentzenowaty niż sam Mentzen – wskazała z kolei Magdalena Gałczyńska z Onetu.

Ironii nie szczędzili Karolowi Nawrockiemu ani politycy PiS, ani członkowie Konfederacji. „Nawrocki właśnie udowodnił, iż można klęczeć na siedząco”, ocenił na portalu X europoseł Borys Budka.

– Zdystansował się od PiS-u w tak wielu sprawach, iż będziemy mogli zaproponować mu członkostwo w Ruchu Narodowym – powiedział z kolei w rozmowie z TVN24 wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak.

To było mocne! Mentzen sigma! A Karol Nawrocki wypadł dobrze. Co Wy uważacie?

— Przemysław Wipler (@Wipler1978) May 22, 2025

Rozmowa Mentzena z Trzaskowskim

Na rozmowę ze Sławomirem Mentzenem zgodził się również Rafał Trzaskowski. Do spotkania doszło wczoraj (24 maja) o 19:00. Sam gospodarz przyznał po nim, iż jest zadowolony z dyskusji.

– Bardzo przyjemnie mi się rozmawiało. Myślę, iż to była interesująca rozmowa. Dobrze, iż telewizje zaczęły transmitować takie rzeczy, widać, iż jest zapotrzebowanie na dłuższe formy – ocenił Mentzen.

Inaczej niż Nawrocki, Trzaskowski nie podpisał przedłożonej mu deklaracji. Wręcz przeciwnie, nie krył, iż w niektórych kwestiach miał inne zdanie od rozmówcy – na przykład w kwestiach przyjęcia Ukrainy do NATO czy możliwości podwyższenia składek w UE.

Mentzen nie był tym jednak zdziwiony ani nie poczytywał tego kandydatowi jako minus. – Myślę, iż Rafałowi Trzaskowskiemu nie udało się przekonać moich wyborców, ale to nie było jego celem, chciał zmobilizować swoich – podkreślił.

Trzaskowski także stawiał sprawę otwarcie i nie udawał, iż jego zamiarem było dojście do konsensusu w każdej sprawie. – Przede wszystkim pierwszy raz miałem okazję ze Sławomirem Mentzenem dłużej porozmawiać. (…) Są rzeczy, w których jesteśmy w stanie prowadzić normalny dialog i się zgodzić. O to chodziło, o spokojną, merytoryczną dyskusję – zaznaczył.

– o ile przekonałem jedną trzecią (wyborców Sławomira Mentzena – red.) to dobrze. Mamy jeszcze tydzień na przekonywanie. (…) Niczego poza książką nie podpisałem. Uważam, iż jak składam deklaracje, to wystarczy – powiedział.

Mówiąc o książce, prezydent Warszawy miał na myśli publikację w formie wywiadu-rzeki „Rafał”, którą – jak wyjawił podczas rozmowy – Mentzen kupił po rozmowie z Nawrockim i którą miał ze sobą na spotkaniu z Trzaskowskim.

W czym Trzaskowski nie zgodził się z Mentzenem?

Trzaskowski i Mentzen całkowicie nie zgodzili się co do ustawy o mowie nienawiści i ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.

Odnosząc się do punktu deklaracji Mentzena „Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją”, Trzaskowski odpowiedział, iż „mowa nienawiści powinna być zakazana”.

– Czym innym jest komentarz na jakiś temat, a czym innym jest nawoływanie do nienawiści, iż komuś trzeba na przykład zrobić krzywdę – mówił prezydent Warszawy. Później odparł, iż jest za zaostrzeniem przepisów w tej sprawie.

Przyznał też, iż „fundamentalnie się nie zgadza” z Mentzenem w kwestii akcesji Ukrainy do NATO. – Fundamentalnie się nie zgadzam. Bardzo dobrze znam Putina i go dobrze obserwuję. On rozumie tylko język siły. Już Józef Piłsudski 100 lat temu wiedział, iż o ile będziemy mieli państwo buforowe, to Rosja połamie sobie na nim zęby – powiedział kandydat PO.

– o ile Ukraina nie będzie mieć gwarancji bezpieczeństwa to my będziemy następni – dodał.

Częściowo nie zgodził się też z gospodarzem w sprawie wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, czemu sprzeciwia się Mentzen. – Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy. Nie ma w tej chwili takiej możliwości – wskazał.

Zastrzegł jednak, iż „jeżeli mówimy o tym, iż za 10 czy 15 lat Ukraina będzie w NATO, to wtedy oczywiście obowiązuje art. 5” Traktatu Północnoatlantyckiego.

Zgodził się natomiast co do nowych podatków, a także co do przekazywania nowych kompetencji UE. – One są już tak mocno rozszerzone, iż ja nie widzę powodu, by je rozszerzać – uznał gość Sławomira Mentzena.

Także tutaj jest jednak zastrzeżenia. – o ile mnie pan pyta, czy mogę wykluczyć, żeby jakieś kompetencje były sprawowane wspólnie, to nie mogę tego wykluczyć. (…) Przecież walczyliśmy choćby o to, żeby UE mogła podejmować decyzje, o ile chodzi o solidarność energetyczną – dodał.

Trzaskowskiemu rzeczywiście nie udało się zjednać sobie większości odbiorców rozmowy. Na ponad 200 tys. widzów sobotniego spotkania 67 proc. wskazało, iż kandydat PO ich nie przekonał.

Trzaskowski i tak był jednak pozytywnie zaskoczony takim rezultatem. – 32 proc. na „tak”. jeżeli to są pana wyborcy, to nie jest to zły wynik – zwrócił się do Mentzena.

Deklaracja Brauna

Także Grzegorz Braun, który zebrał w pierwszej turze aż 6,34 proc. głosów i zajął czwarte miejsce, na początku tygodnia opublikował swoją deklarację dla Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.

„Konfederacja Korony Polskiej opowiada się za jawnością i uczciwością w życiu publicznym. Z tego względu oczekujemy od kandydatów na Prezydenta RP udzielenia pilnej, jasnej i kompletnej odpowiedzi na poniższe pytania, odnoszące się do najpoważniejszych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego, wywołanych przez działania i zaniechania rządów i prezydentów ostatnich lat i dekad”, napisał w serwisie X.

Braun pyta po pierwsze o „zdecydowane działania” na rzecz pokoju, do których zalicza odmowę wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę oraz zaprzestanie przekazywania sprzętu wojskowego na rzecz Ukrainy.

Oczekuje też „działań na rzecz zachowania jednolitości i tożsamości narodowej państwa polskiego – a zwłaszcza powstrzymania ukrainizacji Polski, stanowczego potępienia banderyzmu i wyegzekwowania ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”.

Po trzecie domaga się działań na rzecz bezpieczeństwa publicznego – „a w szczególności odrzucenia tzw. paktu migracyjnego Unii Europejskiej i powstrzymania imigracji zarówno legalnej, jak i nielegalnej”.

Czwarty warunek to odrzucenie Europejskiego Zielonego Ładu, zwłaszcza w odniesieniu do rolnictwa, górnictwa, budownictwa, energetyki i motoryzacji.

Dalej Braun wzywa do tego, co określa „zaniechaniem legalnego dzieciobójstwa, a także eksperymentów medycznych na Polakach”. Chodzi o przymus szczepień, a także – jak stwierdza polityk – „selekcję eugeniczną oraz eutanazję wprowadzaną m.in. pod hasłami «terapii daremnych» i «śmierci mózgowej»”.

Odnosząc się do pandemii COVID-19, oczekuje również rozliczenia „instytucjonalnego bezprawia lat 2020-2022 m.in. w lecznictwie, wojskowości i gospodarce – a w szczególności ukarania winnych i sprawców kierowniczych oraz zadośćuczynienia poszkodowanym i rodzinom ofiar”.

Ostatni warunek to doprowadzenie do ekshumacji w Jedwabnem, odrzucenie roszczeń żydowskich oraz zaprzestanie celebracji chanukowych w Pałacu Prezydenckim.

Kogo poprze elektorat Mentzena…

Zarówno z ankiet na kanale Sławomira Mentzena na YouTube, jak i z sondażu wynika, iż większość jego wyborców zamierza w drugiej turze poprzeć Karola Nawrockiego.

W badaniu UCE Research dla Onetu 65,9 proc. wyborców kandydata Konfederacji zadeklarowało poparcie dla Karola Nawrockiego. Na Rafała Trzaskowskiego planuje zagłosować 13,9 proc. respondentów.

8,5 proc. badanych, którzy zamierzają wziąć udział w wyborach, nie podjęło jeszcze decyzji. Pozostałe 11,7 proc. stanowią osoby, które nie zamierzają głosować lub nie są pewne, czy pójdą do urn 1 czerwca.

Mimo przechylenia w stronę kandydata popieranego przez PiS widać, iż wyborcy Mentzena są podzieleni. To elektorat trudny do zdefiniowania, wskazuje prof. Radosław Markowski.

– Nie wiemy, jak ten elektorat się zachowa, bo nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z czymś takim jak obecny elektorat Mentzena. To w dużej mierze bardzo młodzi ludzie, z takim „słomianym ogniem” – część z nich głosuje bardziej z potrzeby buntu niż z przekonania – mówi socjolog z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk w rozmowie z EURACTIV.pl.

Jego zdaniem tacy ludzie głosują na Zandberga lub Mentzena, aby wprowadzić do polityki odrobinę anarchii. – To jest też głos przeciwko „staruchom”, którzy zdominowali scenę – czyli dwóm dużym partiom – wskazuje badacz, odnosząc się do PO i PiS.

– Dlatego całkiem możliwe, iż wielu z nich w ogóle nie pójdzie teraz na wybory – z powodu braku identyfikacji z którymkolwiek z kandydatów – podkreśla.

Ci, którzy jednak pójdą, zdaniem Markowskiego mogą się kierować różnymi motywacjami. – I tu wiele zależy od tego, jak zachowa się Metzen. Trzeba pamiętać, iż bardzo ostro wypowiedział się o Nawrockim – nikt wcześniej tak jednoznacznie nie zarzucił mu braku moralnego kręgosłupa – zauważa ekspert.

– jeżeli jego (Mentzena – red.) wyborcy zwrócili na to uwagę, to dla części z nich poparcie Nawrockiego może być trudne do przełknięcia – zwraca uwagę.

Środowisko wyborców Mentzena jest ultraliberalne gospodarczo, zaznacza Markowski. – Kompletnie nie po drodze im z rozdawnictwem w stylu PiS-u. Są znacznie bliżej myślenia deregulacyjnego, jak u Tuska, niż redystrybucyjnego – mówi.

Z drugiej strony część elektoratu Konfederacji to osoby konserwatywne światopoglądowo, którym z kolei do Tuska też nie po drodze, zastrzega.

…a kogo elektorat Brauna

Jeśli zaś chodzi o elektorat Grzegorza Brauna, to zupełnie inna grupa i też nie do końca wiadomo, kto się na nią składa, podkreśla Markowski.

– To prawdopodobnie osoby z silną niechęcią do wszystkiego, co obce – czyli taka ksenofobia. jeżeli w okolicy nie ma już Żydów, to jej celem stają się Ukraińcy – ocenia badacz.

– Jest też wymiar międzynarodowy. Widać wyraźnie, iż wśród części społeczeństwa ujawniły się silne antysemickie tendencje – inspirowane przez pewne środowiska – i teraz przybierają nową postać: antyizraelizmu – zwraca uwagę.

– Gdyby (premier Izraela Benjamin – red.) Netanjahu nie był oskarżany o zbrodnie i nie prowadził brutalnej polityki wobec cywilów w Gazie, to może trudniej byłoby to uzasadniać. Ale dziś można krytykować Izrael całkiem zasadnie – tylko iż przy okazji dostaje się też wszystkim Żydom – wskazuje.

Jego zdaniem duża część tego elektoratu po prostu zostanie w domu. – Ale zarówno w przypadku Mentzena, jak i Brauna pozostało jeden czynnik – strategia – zaznacza Markowski.

– W tożsamościowych kwestiach prawdopodobnie bliżej im do Nawrockiego. Ale jeżeli rzeczywiście myślą strategicznie o wyborach parlamentarnych w 2027 roku, to wygrana Nawrockiego byłaby dla nich najgorszym scenariuszem – stwierdza.

Według niego w sytuacji, gdy Trzaskowski wygra, a liberalno-progresywna strona polityki zdominuje scenę polityczną, „oni będą mogli się wobec niej wyraźnie odróżniać i maksymalizować swoje poparcie za dwa i pół roku”, w kampanii przed wyborami parlamentarnymi.

– I myślę, iż ta refleksja się w ich otoczeniu pojawiła. Podczas wieczoru wyborczego nie zostało to powiedziane wprost, ale dało się wyczuć przekaz: prawdziwa walka odbędzie się w 2027 roku – i wtedy zobaczycie nasze realne poparcie – uważa ekspert.

– jeżeli rzeczywiście analizują to strategicznie, to właśnie tak powinni myśleć – konkluduje.

.

Idź do oryginalnego materiału