- Cała rzecz jest trochę dla mnie niezrozumiała, o czym rozmawiamy, bo jaka jest istota problemu realnego z Collegium Humanum: otóż mamy do czynienia z bardzo złą praktyką kupowania dyplomów. Tutaj w ogóle o tym nie ma żadnej mowy, ani nikt dyplomów nie kupował, ani nikt nie studiował czy też sztucznie nie studiował, nic takiego nie ma miejsca - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVN24, pytana o korespondencję, którą Michał Kobosko miał prowadzić z rektorem Collegium Humanum.
- Tam nie ani jednego śladu tego, żeby ktoś chciał kupować dyplomy - kontynuowała.
- Tu nie ma powodu do wyjaśnień, natomiast tak, pan eurodeputowany Kobosko chce wstąpić na drogę prawną, ale to już jest o czymś innym, o naruszeniu jego dóbr osobistych - mówiła dalej, pytana, czy nikt nie oczekuje, by Michał Kobosko złożył szczegółowe wyjaśnienia.