Walka o przetrwanie własnych formacji, sprzeczne interesy i fakt, iż nikt w obecnej koalicji nie może uważać się za zwycięzcę, a wszyscy są przegranymi, sprawia, iż niezmiernie trudno będzie pokazać silne oblicze tego rządu. A to, jeżeli nic się nie zmieni, stać się może głównym powodem nadchodzącej przegranej obecnego obozu władzy w wyborach parlamentarnych - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.