Koalicja rządząca nie ma wspólnego stanowiska w sprawie przeliczenia wszystkich głosów w wyborach prezydenckich po potwierdzeniu nieprawidłowości w dziewięciu komisjach. Rzecznik rządu tego nie wyklucza, powodów nie widzi wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, a Lewica podkreśla, iż nie ma takiej procedury. Niektórzy porównują podsycanie emocji do "budowania mitu smoleńskiego".