KO nie chce, by ministrem rolnictwa był Kołodziejczak

1 rok temu

Wierność dziedzictwu Witosa

Serwis Onet podaje, iż PSL-owi bardzo zależało właśnie na rolnictwie z uwagi na tradycje tej partii, elektorat na wsi, a także etos Wincentego Witosa, legendarnego polityka PSL-u, którego ideom partia w obecnej wersji także chce hołdować.

Przypomnijmy, iż Witos urodził się 21 stycznia 1874 w Wierzchosławicach, natomiast zmarł 31 października 1945 w Krakowie. Był to ceniony polityk w okresie, gdy Polska odzyskała niepodległość, wsławił się właśnie jako działacz ruchu ludowego, ale również trzykrotny premier Polski. Od 1895 był członkiem Stronnictwa Ludowego, w okresie 1908–1914 z kolei pełnił funkcję parlamentarzysty do galicyjskiego Sejmu Krajowego, od 12 kwietnia 1908 do 28 lipca 1931 sprawował urząd wójta Wierzchosławic. Dla ludowców jest postacią legendarną.

Radykalny Kołodziejczak

Wizerunek Michała Kołodziejczaka, który swego czasu chciał stworzyć wrażenie, iż jest trybunem ludowym na miarę nowego Leppera, to interesujący wątek w polskiej publicystyce. Kołodziejczak dał się poznać jako polityk dużo krzyczący, często nieuznający kompromisów i ustępstw. Być może KO chce, by resort rolnictwa przejął jednak ktoś umiarkowany, pozbawiony tak gorącego temperamentu. Poza tym PSL ma wieloletnie doświadczenie w polityce krajowej, a zatem można przypuszczać, iż wysunie kandydaturę jakiegoś rutyniarza w kwestiach rolnictwa. Dla odmiany Kołodziejczak jest w zasadzie wciąż nowicjuszem na rodzimej scenie politycznej i w nowym rządzie jego formacja polityczna stanowi jeden z wielu elementów.

– Rolnictwo zawsze było ważne. To jeden z głównych motywów, dla których rozpocząłem swoje działania. Rozważam takie scenariusze. Jest dużo do zrobienia po ośmiu latach PiS-u i to byłoby takie zadanie, które chciałbym realizować – powiedział Michał Kołodziejczak cytowany przez serwis LM.pl. Jednak prawdopodobnie to nie on będzie „sprzątał” po PiS.

Tymczasem Trzecia Droga, której częścią jest oczywiście PSL, to druga formacja w hierarchii w nowej rządowej układance, zaraz za KO. Donald Tusk w trosce o konsolidację nowej ekipy rządzącej i uniknięcie jakichkolwiek animozji musi podjąć decyzję o powierzeniu resortów określonym politykom w ten sposób, by koalicja, która ma rządzić Polską w najbliższych latach, była rzeczywiście trwała.

Komentarz lidera PSL

– Na pewno sprawy bezpieczeństwa, na pewno sprawy gospodarki, sprawy energetyki, środowiska no i oczywiście sprawa rozwoju wsi i rolnictwa są dla nas ważne – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w Radiu Zet w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

Zaskakujące słowa Krajewskiego

Stefan Krajewski w przeciwieństwie do lidera swojej partii nie był bardzo stanowczy w kwestii resortu rolnictwa:

– Odpowiadaliśmy za ten dział w poprzednim rządzie, w ramach koalicji z Platformą Obywatelską, czy za gospodarkę, czy za rolnictwo, nie boimy się tych wyzwań. Ale zdajemy sobie sprawę, iż resortów jest sporo i mamy fachowców przygotowanych do tego, żeby obejmowali tekę w różnych innych też ministerstwach – powiedział (cytat za serwisem agropolska.pl).

A zatem niczego jeszcze nie można przesądzać, niemniej wydaje się, iż patrząc na kwestie wizerunkowe i doświadczenie polityków PSL, to jednak któremuś z nich zostanie powierzony resort rolnictwa.

Idź do oryginalnego materiału