Karol K. był do niedawna jednym z najważniejszych polityków PiS. Jego kandydaturę do Parlamentu Europejskiego wspierała zarówno Beata Szydło jak i Jarosław Kaczyński.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziś jednak kilka z tego pozostało. K. mandatu nie zdobył, a nim samym zajęła się prokuratura. Jego sprawa jest odpryskiem afery Collegium Humanum.
Według ustaleń prokuratury K. miał powoływać się na swoje wpływy w MSZ kierowanym przez działaczy PiS. Wykorzystywał je dla wspierania prowadzenia filii „uczelni” w Pradze, Bratysławi i egzotycznym Andiżanie. Za te działania, jak twierdzi prokuratura, miał otrzymać korzyść majątkową w postaci opłacenia raportu sondażowego na kwotę 14 760 zł oraz bilbordów wyborczych w kampanii wyborczej do PE na kwotę 22 195,35 zł.
Piękna historia, bez dwóch zdań.
Źródło: NaTemat.pl