Mariusz Błaszczak, do niedawna szef MON i kandydat na następcę Kaczyńskiego ma spore kłopoty. Będzie musiał ponieść konsekwencje swojej decyzji z ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jako szef MON, opublikował wtedy „Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej Warta – 00101”. Dokument, przygotowany w 2011 r. dotyczył obrony Polski w przypadku wojny. Ten ściśle tajny dokument wykorzystano w sposób skandaliczny w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości.
– Do 26 kwietnia Służba Kontrwywiadu Wojskowego wyśle do prokuratury wniosek w sprawie ujawnienia w czasie kampanii wyborczej przez Mariusza Błaszczaka fragmentu planu użycia sił zbrojnych – poinformowała „Rzeczpospolita”.
Ta sprawa nie może przejść bez konsekwencji. Dla celów partyjnych, doraźnych wykorzystano tajny dokument. Winni muszą ponieść karę.