Kłopot Kaczyńskiego. Jak z tego wybrnie?

2 godzin temu

Zapewne w analizach Kaczyńskiego tzw. podkomisja smoleńska kierowana przez Macierewicza miała służyć utrzymywaniu poparcia najbardziej radykalnej części elektoratu PiS. Dla tych ludzi Macierewicz jest prawdziwym guru. Kaczyński miał przy tym nadzieję, iż będzie rządził wiecznie. I nikt nigdy nie będzie miał okazji do podsumowania działalności szefa podkomisji. Stało się jednak inaczej.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Kalkulacje lidera PiS spełzły jednak na niczym. Po raporcie MON widać czarno na białym, jak działał Macierewicz. Teraz przed Kaczyńskim zabójczy dylemat. Albo stanąć murem za wiceprezesem swojej partii i potwierdzić, iż narracja podkomisji to wierzchołek góry lodowej systemowego kłamstwa czasów Prawa i Sprawiedliwości, albo odciąć się od Macierewicza i ogłosić, iż ten kłamał i manipulował na własne konto – pisze Bogusław Chrabota na łamach „Rzeczpospolitej”.

– Znając prezesa, wybierze pewnie to pierwsze. Będzie bronił byłego szefa MON i zarzucał autorom raportu, iż sami stworzyli niegodną Polaków (rzecz jasna na zamówienie rosyjskie) piramidę kłamstwa. Co więcej, ścigany przez prokuraturę Macierewicz dołączy do grona PiS-owskich męczenników, a partia będzie miała pretekst do kolejnych manifestacji – dodał.

Tyle tylko, iż radykalizujący się PiS nie będzie miał szans na wygranie wyborów. I to jest dobra wiadomość!

Źródło: Rzeczpospolia

Idź do oryginalnego materiału