Klęska Brudzińskiego. Kampania PiS szoruje po dnie

1 rok temu

Weekendowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości pokazała, iż Joachim Brudziński, jako szef sztabu wyborczego PiS, nie ma pomysłu na kampanię partii rządzącej. Jest już źle z wynikami partii Kaczyńskiego, a będzie jeszcze gorzej.

– Wiec złożony z polityków partii rządzącej, zorganizowane grupy związkowców wysłane przeciwko Tuskowi, szczucie na Unię, Niemców i uchodźców? Niewiele. Brudziński czasu miał wprawdzie mało, ale efekt osiągnął nader mizerny – zauważa Karolina Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl.

– Wiec przeniesiony naprędce i nieelegancko z Łodzi do Bogatyni kadrowano ciasno, bo szeroki plan uwidaczniał brak zainteresowania miejscowych. Pierwszy, drugi, a i trzeci rząd stanowił aktyw partyjny, na czele z Elżbietą Witek czy Jadwigą Wiśniewską. Prezes dziękował tym, którzy „musieli tu przyjechać”. Mówił to, co mówi od miesięcy, a czasem od lat – bez energii, za to nienawistnie – dodaje dziennikarka.

Po prostu politycy PiS po ośmiu latach sprawowania władzy nie mają już nic do zaproponowania. Ta partia dożywa już swoich dni.

Idź do oryginalnego materiału