Kłamstwa Mentzena. Tak lider Konfederacji próbował swoimi bajkami zohydzić Unię Europejską i Zachód

22 godzin temu
Zdjęcie: Mentzena


Kłamstwa Mentzena pomagają PiS i Rosji.

Sławomir Mentzen często i chętnie atakuje Unię Europejską, ale jego zarzuty wobec UE to zwykle manipulacje, przeinaczanie faktów lub wręcz kłamstwa.

Ponieważ 84% Polaków pozytywnie ocenia członkostwo w UE Mentzen zaczął unikać jednoznacznych deklaracji w sprawie wyjścia Polski z UE. W 2023 roku, zapytany przez Ryszarda Petru, czy w referendum zagłosowałby za polexitem, kluczył, stwierdzając, iż nie widzi potrzeby referendum, ale nie poparłby wyjścia Polski z UE w obecnych warunkach. Tego typu uniki mogą być interpretowane jako celowa strategia, która pozwala utrzymać poparcie zarówno eurosceptyków, jak i bardziej umiarkowanych wyborców.

Mentzen często przedstawia UE jako instytucję, która dąży do stworzenia „superpaństwa” i odbiera Polsce suwerenność. Podczas wiecu we Włocławku w 2024 roku stwierdził: „Unia ma ambicję stać się superpaństwem, zabiera poszczególnym państwom członkowskim kolejne kompetencje. Chce zabrać prawo weta, tak żebyśmy w żadnej sprawie nie mogli się sprzeciwić”. W swoim programie wyborczym na prezydenta RP w 2025 roku zapowiedział, iż jako głowa państwa nie pozwoli na dalsze ograniczanie polskiej suwerenności, w tym na zmianę traktatów unijnych czy odebranie prawa weta.

To oczywisty absurd. Prawo weta w kluczowych sprawach, takich jak polityka zagraniczna czy podatki, przez cały czas pozostaje w gestii państw członkowskich, a wszelkie zmiany traktatów wymagają jednomyślności. Unia Europejska nie ma mechanizmów, które pozwoliłyby na jednostronne odebranie suwerenności państwom członkowskim bez ich zgody. Mentzen pomija fakt, iż Polska, jako członek UE, aktywnie uczestniczy w procesie decyzyjnym i ma wpływ na unijne prawo. Jego narracja o „superpaństwie” wyolbrzymia zagrożenia, ignorując korzyści płynące z członkostwa, takie jak dostęp do unijnego rynku czy funduszy, które w latach 2013–2024 przyniosły Polsce 94 mld złotych z systemu ETS.

Mentzen jest zagorzałym krytykiem unijnej polityki klimatycznej, w szczególności Zielonego Ładu. W mediach społecznościowych i wystąpieniach publicznych nazywa go „dziełem wariatów” i oskarża o niszczenie polskiej gospodarki, zwłaszcza rolnictwa i sektora energetycznego. Twierdzi, iż unijne regulacje, takie jak zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku, są „pogwałceniem wolności” i mogą stanowić powód do polexitu. W swojej wizji energetycznej Mentzen proponuje powrót do węgla, ignorując fakt, iż koszt wydobycia węgla w Polsce wynosi w tej chwili około 1000 zł za tonę, a zasoby są coraz trudniej dostępne.

To brak merytoryki. Zielony Ład, choć budzi kontrowersje, ma na celu transformację energetyczną, która może przynieść długoterminowe korzyści, takie jak tańsza energia ze źródeł odnawialnych. Mentzen pomija też, iż Polska otrzymuje znaczące środki unijne na transformację energetyczną, a ignorowanie unijnych regulacji, jak w przypadku Elektrowni Turów, doprowadziło do kar w wysokości 68,5 mln euro. Jego wizja powrotu do węgla jest nierealistyczna w kontekście globalnych trendów i rosnących kosztów wydobycia.

Mentzen konsekwentnie sprzeciwia się przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej, twierdząc, iż byłoby to „katastrofą dla polskiego rolnictwa” i zagroziłoby bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Argumentuje, iż wielkoobszarowe rolnictwo ukraińskie zniszczyłoby polskich rolników. W swoich wypowiedziach często podkreśla, iż inne państwa UE stawiają warunki przed rozszerzeniem Unii, podczas gdy Polska, jego zdaniem, tego nie robi.

To wyolbrzymione zagrożenie. Ukraina, mimo ogromnego potencjału rolnego, musiałaby spełnić rygorystyczne unijne standardy, co zajęłoby lata. Proces akcesji jest zawsze negocjowany, a Polska ma możliwość stawiania warunków, jak każde państwo członkowskie. Mentzen pomija też fakt, iż integracja Ukrainy z UE mogłaby przynieść korzyści gospodarcze, np. dostęp do nowych rynków. Jego narracja wpisuje się w szerszy antyukraiński przekaz Konfederacji, który bywa porównywany do rosyjskiej propagandy.

Idź do oryginalnego materiału