Edgar Kobos stanął przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Były współpracownik Piotra Wawrzyka zdecydował się zeznawać. Jak pisze Onet, "stara się o status małego świadka koronnego". W zamian za zeznania ma liczyć na uzyskanie złagodzenia kary. - Chcę spróbować naprawić swoje błędy, chcę mówić, ale dotychczas nie miałem do kogo - stwierdził Kobos. Ponadto podczas niejawnej części przesłuchania, według ustaleń portalu, miał przyznać się do brania łapówek w zamian za wizy dla cudzoziemców z Afryki i Azji.
REKLAMA
Zobacz wideo
Krzysztof Kwiatkowski: Liczę, iż Wawrzyk powie z kim uzgadniał politykę w sprawie wiz
Kim jest Edgar Kobos? "Bardzo młody, a już cały czas gdzieś był, wokół kogoś z PiS-u się kręcił"
Edgar Kobos jest absolwentem studiów licencjackich z zakresu zarządzania na warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego. Dał się poznać przede wszystkim jako bliski współpracownik Piotra Wawrzyka, byłego wiceministra spraw zagranicznych. Z ramienia resortu odbył w 2019 roku staż w Stanach Zjednoczonych, a w 2020 i 2021 roku był młodzieżowym delegatem do ONZ.
Jednak polityczna kariera Kobosa zaczęła się nieco wcześniej. Co jakiś czas pojawiał się w otoczeniu różnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy Anna Zalewska kierowała MEN, powołała go do swojej Rady Dzieci i Młodzieży. Był też członkiem Rady Dialogu z Młodym Pokoleniem działającej przy ministrze kultury (wówczas Piotrze Glińskim).
Jak ustalił Jacek Gądek z Gazety.pl do rady rekomendował go Jacek Osuch, wiceminister sportu. "Jak przekonuje wiceminister Jacek Osuch, nie ma w tej sprawie żadnej wiedzy. 'Przedziwna sprawa' - tak nazywa historię o tym, aby to właśnie on i to Edgara K. wskazywał do Rady przy prof. Glińskim" - pisze dziennikarz.
Afera wizowa a Edgar Kobos. Jaką rolę odegrał były współpracownik Piotra Wawrzyka?
Nazwisko Edgara Kobosa w sprawie afery wizowej pojawiło się, kiedy w kwietniu 2023 roku usłyszał zarzuty płatnej protekcji, czyli załatwiania spraw w zamian za korzyści majątkowe. Jak podawała Wirtualna Polska w październiku ubiegłego roku, Edgar K. miał przyjąć w sumie łapówki w wysokości co najmniej pół miliona złotych. W tym 160 tysięcy złotych od funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który działał pod przykryciem. Portal dotarł do akt sprawy, z których wynika, iż proceder "wiza za łapówki" trwał od przynajmniej wiosny 2021 roku.