Artur Bartoszewicz plan na prezydenturę przedstawił w swoim programie wyborczym, w którym domaga się m.in. nowej konstytucji, ograniczenia składu Rady Ministrów czy likwidacji finansowania partii politycznych. Chce wprowadzić tzw. stypendium demograficzne, umożliwić dostęp do broni i wziąć się za poprawę symboli narodowych.
Dlaczego nie było go na ostatniej debacie w Końskich? Nazwał to wydarzenie "ustawką komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego z telewizją publiczną przy udziale komitetu PiS i Karola Nawrockiego".
"Bon piękna matka"
Bartoszewicz zdążył zasłynąć głównie za sprawą jednej ze swoich zapowiedzi w kampanii. W jego programie znajduje się propozycja, dotycząca wprowadzenia "bonu piękna matka plus na zakupy/usługi beauty, stomatologiczne, medyczne, fizjoterapeutyczne, optyczne, sportowe, spa dla każdej matki".
Chodzi o wsparcie w wysokości 700 zł, a liczba przyznanych bonów miałaby zależeć od liczby urodzonych dzieci. – Ma za zadanie spowodować, iż Polacy będą mieli dzieci, a będą mieli łatwiej, bo będzie wsparcie, też ze względu na to, czego potrzebuje kobieta. Wskazuję, gdzie są bariery i pokazuję rozwiązania – argumentował w Polsat News.
Bartoszewicz ma też propozycję dla mężczyzn. Z jego programu wynika, iż mogliby korzystać z "bonu silny ojciec plus na zakupy/usługi sportowe, wędkarskie, myśliwskie, medyczne, fizjoterapeutyczne, optyczne lub szkolenia zawodowe".