Prowadzący BMW zdawał się nie przejmować popełnionym wykroczeniem i złożył strażnikom miejskim propozycję. Zgodnie z nią, miał gwałtownie zawrócić, odjechać i byłoby po problemie.
Funkcjonariusze nie ulegli postulatowi kierowcy. Sprawdzili dane kierowcy. Okazało się, iż człowiek ten nie posiada prawa jazdy. Mężczyzna przyznał, iż prowadzi pojazdy w ten sposób już od 5 lat. Na miejsce została wezwana policja, a samochód został odholowany na policyjny parking.
Kierowca złożył wyjaśnienia, a następnie wrócił do domu pieszo. Za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy może mu grozić grzywna nie niższa niż 1500 zł, ograniczenie wolności lub areszt.