
W najnowszym odcinku programu „Kraków–Warszawa: wspólna sprawa!” Witold Bereś i Marcin Celiński rozpoczęli rozmowę od żartu o paszportach ministra Romanowskiego, który – jak ironizowali – został pozbawiony dokumentów i pozostał mu jedynie „paszport Polsatu”. Ten wątek gwałtownie przerodził się w poważniejszą dyskusję o stanie polskiej demokracji i o tym, jak polityczne decyzje wpływają na życie publiczne.
Dużo miejsca poświęcono wydarzeniom wokół meczu Polska–Holandia. Bereś zwrócił uwagę, iż incydenty z udziałem kiboli nie są jedynie przejawem stadionowego chuligaństwa, ale coraz częściej stają się formą politycznej demonstracji. Celiński porównał grupy kibibolskie do gangów motocyklowych w Stanach Zjednoczonych, wskazując, iż w Polsce wiele z nich pełni rolę zorganizowanych grup przestępczych, które zyskują przyzwolenie części sceny politycznej. Podkreślał, iż problem ma wymiar nie tylko sportowy, ale i kryminalny, a państwo od lat nie potrafi skutecznie zareagować. Wspomniano także o precedensach z Wielkiej Brytanii, gdzie w latach osiemdziesiątych udało się ograniczyć wpływy skrajnie prawicowych bojówek kibicowskich dzięki współpracy federacji piłkarskiej i rządu Margaret Thatcher.
Patronite.plPublicystykaRozmowa przeniosła się następnie na grunt polityki krajowej. Bereś i Celiński komentowali wypowiedzi polityków skrajnej prawicy, którzy coraz ostrzej atakują Jarosława Kaczyńskiego. Zwracali uwagę, iż w obozie PiS narasta oczekiwanie na zmianę pokoleniową i iż wielu działaczy już dziś kalkuluje, jak podzielić „spadek” po obecnym liderze. W ich ocenie przyszłość prawicy to rywalizacja między ugrupowaniami bliskimi Konfederacji a resztkami tradycyjnego PiS, co może doprowadzić do głębokiej rekonfiguracji sceny politycznej.
Istotnym wątkiem była także sprawa Zbigniewa Ziobry. Publicyści komentowali jego obecność w Budapeszcie i spekulacje o możliwym ubieganiu się o azyl polityczny. Zastanawiali się nad źródłami jego majątku, który w ciągu dekady znacząco wzrósł, oraz nad tym, jak jego emigracja wpływa na pozycję w polskiej polityce. W rozmowie pojawiły się historyczne analogie do emigracji politycznych z XIX i XX wieku, które – jak podkreślali – nigdy nie miały realnej sprawczości w Polsce.
Całość programu była utrzymana w tonie ironiczno-publicystycznym, ale jednocześnie wskazywała na poważne problemy: rosnące przyzwolenie na przemoc w przestrzeni publicznej, kryzys przywództwa w PiS oraz niejasną przyszłość polityków, którzy próbują szukać schronienia poza granicami kraju. Bereś i Celiński zgodnie podkreślali, iż to właśnie te procesy będą w najbliższych latach decydować o kształcie polskiej sceny politycznej.
💥 Te programy powstają dzięki Waszym wpłatom! Wesprzyj niezależne medium!
👉 zostań naszym Patronem: https://patronite.pl/resetobywatelski

2 godzin temu






