Kibice dobrzy, media złe. Nawrocki komentuje aferę na Jasnej Górze

4 godzin temu
Nie maleje oburzenie po spotkaniu Karola Nawrockiego z kibicami, którzy wykrzykiwali na Jasnej Górze skandaliczne hasła. Jednak kandydat na prezydenta nie widzi żadnego problemu. Twardo stoi po stronie kibiców i zarzuca medium cenzurę.


W sobotę na Jasnej Górze w Częstochowie odbyła się 17. Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców, która zgromadziła tłumy wiernych z całego kraju. Po uroczystej mszy świętej zorganizowano spotkanie z Karolem Nawrockim, czyli obywatelskim kandydatem na prezydenta wspieranym przez PiS.

Podczas wydarzenia doszło jednak do haniebnej sytuacji. W sieci opublikowano nagrania, na których słychać, jak kibice skandują hasło: "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę!". Prezes Instytutu Pamięci Narodowej nie zareagował na te okrzyki, a jedynie się uśmiechał. Dodajmy, iż spotkanie odbywało się w Sali ojca Augustyna Kordeckiego w jasnogórskim sanktuarium, czyli w miejscu sakralnym.



Incydent (i nie tylko ten) wywołał oburzenie, zarówno wśród polityków KO, jak i komentatorów, dziennikarzy, księży i zwykłych Polaków.

"Jasna Góra nigdy nie powinna być wykorzystywana jako tło do polityki, a polityki nienawiści szczególnie. Nawrocki nie potrafi uszanować świętego dla milionów Polaków miejsca. Bóg na ustach, nienawiść w sercu. Dość typowe dla PiS" – napisał na platformie X przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński.

Karol Nawrocki komentuje aferę na Jasnej Górze. "Spotkałem się z nimi i będę się z nimi spotykał"


Teraz do skandalu postanowił odnieść się sam Nawrocki. Podczas niedzielnej konferencji prasowej podkreślił, iż pojechał na Patriotyczną Pielgrzymkę Kibiców na Jasną Górę, gdyż w przeszłości regularnie brał w niej udział. Zauważył też, iż "spotkanie z nim nie odbywało się w kościele, tylko w Sali ojca Augustyna Kordeckiego".



– Podczas takich spotkań kibice podejmują różne wyzwania, biorą na swoje sztandary różne hasła. Bardzo cenię kibicowski i stadionowy zmysł do tego, aby podejmować wiele tematów w sposób bardzo autonomiczny – mówił dziennikarzom Karol Nawrocki i dodał, iż kibice przyjechali do sanktuarium, aby "myśleć o Bogu i Polsce".

Jednocześnie prezes IPN skrytykował media, które, jego zdaniem, próbują "cenzurować polską przestrzeń informacyjną i hasła na stadionach". – To za dużo. Kibice są także obywatelami RP. Spotkałem się z nimi i będę się z nimi spotykał – podkreślił.

Idź do oryginalnego materiału