Do Sejmu trafił projekt ustawy, który może zrewolucjonizować sposób finansowania polskich gmin. Posłowie Polski 2050 chcą wprowadzić opłatę, która w odróżnieniu od obecnych regulacji mogłaby być pobierana przez każdą gminę w kraju. Maksymalna stawka wyniesie 5 zł za dobę.

Fot. Warszawa w Pigułce
Poseł Rafał Komarewicz z Polski 2050 przedstawił w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. To propozycja modyfikacji istniejącej od lat opłaty miejscowej poprzez usunięcie wymogu spełnienia kryteriów klimatycznych przez gminy. Dla wielu samorządów oznaczałoby to dodatkowe wpływy do budżetów, które według szacunków mogą wynieść łącznie około 500 mln zł rocznie.
Koniec z restrykcyjnymi wymogami
Dotychczas opłatę klimatyczną, czyli opłatę miejscową, mogły pobierać jedynie te miejscowości, które spełniały ściśle określone wymagania. Chodzi między innymi o jakość powietrza, walory krajobrazowe oraz infrastrukturę turystyczną. Na podstawie przepisów z ustawy z 12 stycznia 1991 roku o podatkach i opłatach lokalnych, opłata może być nakładana tylko w miejscowościach o szczególnych walorach klimatycznych lub krajobrazowych oraz mających status uzdrowiska.
W praktyce prawo do jej pobierania miała tylko niewielka liczba z blisko 2479 gmin w Polsce. Choć przepisy obowiązują od ponad 30 lat, ich konstrukcja sprawia, iż tylko niewielka część samorządów zdecydowała się na wprowadzenie tej daniny. Surowe warunki klimatyczne i środowiskowe, które musi spełniać dana miejscowość, stanowią wysoką barierę.
Nowy projekt zakłada zniesienie tych ograniczeń. Oznacza to, iż opłata mogłaby być wprowadzona także w miastach borykających się z problemem zanieczyszczenia powietrza. Zamiast powiązania z warunkami klimatycznymi wprowadzona zostanie opłata turystyczna, której pobór będzie zależał wyłącznie od decyzji rady gminy.
Zakopane jako przykład absurdu obecnych przepisów
Jednym z przykładów miejscowości, które od lat toczą spór o legalność pobierania opłaty klimatycznej, jest Zakopane. Mimo iż Naczelny Sąd Administracyjny uznał, iż miasto nie spełnia wymagań środowiskowych związanych z jakością powietrza, opłata wciąż obowiązuje. w tej chwili wynosi 1,90 zł dziennie.
Wieloletnia batalia sądowa z Zakopanem wyraźnie pokazała, iż obecne przepisy prawa mają się do obowiązującej rzeczywistości jak pięść do nosa. Stolica polskich Tatr pobiera opłatę mimo przekroczonych norm środowiskowych, co budzi kontrowersje i pytania o sensowność obecnych regulacji.
Nowy projekt ma uporządkować tę sytuację. Zakopane, podobnie jak inne gminy turystyczne, będzie mogło legalnie pobierać opłatę turystyczną bez względu na jakość powietrza. Usunięcie wymagań dotyczących klimatu ma być odpowiedzią na zmieniającą się rzeczywistość i rosnący ruch turystyczny w polskich miejscowościach.
Maksymalna stawka 5 zł za dobę
Zgodnie z projektem, maksymalna stawka opłaty turystycznej wyniesie 5 zł za dobę dla lat 2026 – 2027, z możliwością waloryzacji w kolejnych latach. To wzrost w porównaniu z obecną maksymalną stawką opłaty miejscowej, która w tej chwili wynosi 3,31 zł, choć w niektórych uzdrowiskach sięga wyższych kwot.
Decyzja o wprowadzeniu opłaty turystycznej ma należeć do gmin. Pozostanie ona fakultatywna, co oznacza iż każda rada gminy będzie mogła podjąć własną decyzję w tej sprawie. Nie będzie dodatkowych, odgórnych kryteriów, a jedynie ograniczenie dotyczące maksymalnej stawki.
Portal Forsal podkreśla jednak, iż w praktyce trudno oczekiwać, by samorządy zrezygnowały z możliwości pozyskania dodatkowych środków. Dla wielu z nich będzie to proste narzędzie zwiększenia dochodów, zwłaszcza iż maksymalna stawka wzrośnie z obecnych 3,31 zł do 5 zł za dobę.
Kto będzie zwolniony z opłaty
Projekt zakłada, iż opłata turystyczna nie będzie pobierana od wszystkich. Zwolnione będą osoby, które ukończyły 70 rok życia, członkowie rodzin wielodzietnych oraz osoby niepełnosprawne. To oznacza, iż seniorzy po 70 roku życia i osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności będą całkowicie zwolnione z nowej daniny.
Opłata będzie pobierana od osób przebywających w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych. Dotyczyć będzie zarówno obywateli polskich, jak i cudzoziemców, którzy korzystają z noclegów w danej gminie dłużej niż dobę.
Dochody z opłaty turystycznej będą stanowić dochód własny gminy i będą mogły być przeznaczane między innymi na rozwój infrastruktury turystycznej, utrzymanie czystości oraz inne cele związane z obsługą ruchu turystycznego.
Kraków zyska dziesiątki milionów
Poseł Rafał Komarewicz, który jest z Krakowa, zwraca uwagę, iż w stolicy Małopolski jest ogromny ruch turystyczny, co jest zarówno przywilejem, jak i obciążeniem dla miasta. Według jego szacunków Kraków może zyskać około 40 mln zł rocznie dzięki nowej opłacie turystycznej.
Jako poseł z Krakowa, miasta na wskroś turystycznego, wiem doskonale, jak wielkim przywilejem, ale też obciążeniem, jest dla miasta ogromny ruch turystyczny. Opłata ta, obecna przecież w większości europejskich miast, pozwoli w pewnym stopniu zrównoważyć miejskie finanse, podkreśla parlamentarzysta.
Posłowie twierdzą, iż turystyka wiąże się z dodatkowymi kosztami dla samorządów, takimi jak utrzymanie czystości, modernizacja przestrzeni publicznej czy zapewnienie bezpieczeństwa. Uważają oni, iż obecne przepisy są już nieadekwatne do dzisiejszych warunków, a środki pochodzące z opłat powinny w większym stopniu zasilać budżety lokalnych władz.
Opłata dobrowolna tylko w teorii
Choć formalnie wprowadzenie opłaty turystycznej ma być decyzją dobrowolną każdej gminy, w praktyce sytuacja może wyglądać inaczej. Projekt został podpisany przez posłów i posłanki Polski 2050. W najbliższych dniach klub będzie podejmował decyzje w sprawie dalszych kroków legislacyjnych.
Komarewicz zaznacza, iż od wielu lat działał na rzecz wprowadzenia tego rozwiązania. Dwukrotnie organizował posiedzenie Krakowskiego Zespołu Parlamentarnego, słysząc najpierw, iż prace w Ministerstwie Sportu i Turystyki trwają, a następnie z odpowiedzi na interpelacje, iż żadne prace nie są prowadzone. W związku z tym postanowił sam przedstawić projekt ustawy.
Według ostrożnych szacunków opłata turystyczna może przynieść łącznie około 500 mln zł rocznie, a w kolejnych latach zdecydowanie więcej. To realne wsparcie dla budżetów gmin, które borykają się z kosztami obsługi rosnącego ruchu turystycznego. Na to rozwiązanie od lat czekają setki polskich samorządów.
Wzór z europejskich miast
Opłata turystyczna jest powszechna w większości europejskich miast. W Wenecji została uzupełniona o opłatę za sam wjazd do miasta w wysokości 5 euro od każdej osoby. W Mediolanie, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest większe niż w Krakowie, opłata turystyczna wynosi maksymalnie 7 euro.
Nowa regulacja ma być odpowiedzią na zmieniającą się rzeczywistość turystyczną w Polsce. Ruch turystyczny się zwiększył w ostatnich latach, a opłata w innych państwach ewoluowała w kierunku opłaty turystycznej niezwiązanej z wymogami klimatycznymi. Polskie regulacje mają po prostu nadążyć za europejskimi standardami.

1 godzina temu











![[FOTO] 1000 lat Wielkiej Polski: koncert upamiętniający koronację Bolesława Chrobrego](https://img.bielsko.info/2025/11/1000_lat_wielkiej_polski_koncert_upamietniajacy_koronacje_boleslawa_chrobrego_fd5d.jpg)


![[SZKOLNE WIEŚCI] Święto Niepodległości z II LO](https://lubartow24.pl/f/6/601b0247_4764206117.jpg)
