Katastrofa autokaru, 5 ofiar. Policja wskazuje kluczową przyczynę: 'Pasy ratują życie!’

4 godzin temu

Tragiczny wypadek autokaru na autostradzie międzystanowej nr 90 w stanie Nowy Jork wstrząsnął opinią publiczną, pochłaniając życie pięciu osób i raniąc ponad czterdziestu pasażerów. Pojazd, który rozbił się i dachował w drodze powrotnej z popularnej wycieczki nad wodospad Niagara, stał się miejscem dramatu, który na nowo otwiera dyskusję o bezpieczeństwie w transporcie zbiorowym. Wstępne ustalenia policji stanowej Nowego Jorku rzucają nowe światło na przyczyny katastrofy, a ich wnioski są szczególnie istotne dla wszystkich podróżującego autokarem. Śledczy wskazują na jeden najważniejszy czynnik, który mógł zminimalizować skutki tragedii – zapięte pasy bezpieczeństwa.

Tragiczny bilans wypadku na I-90

Do katastrofy doszło na autostradzie międzystanowej nr 90, w pobliżu miejscowości Pembroke, około 40 kilometrów na wschód od Buffalo. Autokar przewoził łącznie 54 osoby, wracające z wycieczki turystycznej. Według relacji Jamesa O’Callaghana, rzecznika policji stanowej Nowego Jorku, natychmiast po zdarzeniu sytuacja była niezwykle dramatyczna. „W tej chwili mamy wiele ofiar śmiertelnych, wielu uwięzionych i wiele osób z obrażeniami” – cytował O’Callaghana radio publiczne NPR. Wbrew początkowym doniesieniom, wśród poszkodowanych nie było dzieci. Większość pasażerów była pochodzenia indyjskiego, chińskiego i filipińskiego, co podkreśla międzynarodowy charakter tej tragedii.

Policja ustaliła, iż pojazd zjechał z jezdni na pas rozdzielający, a następnie wylądował w rowie po prawej stronie drogi, dachując. Skala uszkodzeń autokaru jest ogromna, co świadczy o sile uderzenia i obrotu pojazdu. Wypadek ten stał się natychmiastowym priorytetem dla lokalnych służb ratunkowych, które w błyskawiczny sposób zmobilizowały swoje siły.

Dramatyczna akcja ratunkowa i skala obrażeń

Na miejsce katastrofy natychmiast skierowano szerokie spektrum służb ratunkowych. W akcji uczestniczyły trzy helikoptery medyczne Mercy Flight, a także trzy śmigłowce z innych instytucji, co świadczy o skali i powadze sytuacji. Poszkodowani, których liczba przekroczyła 40 osób, trafili do szpitali w regionie, gdzie udzielono im niezbędnej pomocy medycznej. Rodzaje obrażeń były zróżnicowane, ale najczęściej odnotowywano urazy głowy oraz złamania rąk i nóg. Te konkretne obrażenia często wskazują na ruch ciała wewnątrz pojazdu podczas zderzenia, co jest najważniejsze w kontekście dalszych ustaleń śledczych.

Działania ratunkowe były skomplikowane ze względu na dużą liczbę poszkodowanych i znaczne uszkodzenia konstrukcji autokaru, co utrudniało wydobycie uwięzionych osób. Szybka reakcja i koordynacja służb pozwoliły jednak na sprawne przetransportowanie rannych do placówek medycznych, co w wielu przypadkach mogło uratować życie.

Wstępne ustalenia policji: Kierowca i kluczowa rola pasów

Wstępne dochodzenie policji skupia się na kilku kluczowych aspektach. Kierowca autokaru przeżył wypadek i w tej chwili współpracuje ze śledczymi. James O’Callaghan z policji stanowej Nowego Jorku oznajmił, iż funkcjonariusze „sądzą, iż wiedzą, co się stało i dlaczego kierowca stracił panowanie nad pojazdem”, jednak szczegóły dotyczące bezpośredniej przyczyny wypadku nie zostały jeszcze publicznie ujawnione. To sugeruje, iż śledztwo jest w toku, ale wstępne dane są już dostępne dla organów ścigania.

Jednakże, jeden z najbardziej wstrząsających wniosków, który wyłonił się z policyjnych obserwacji, dotyczy braku zapiętych pasów bezpieczeństwa. O’Callaghan ocenił: „Zakładam, iż większość osób w autobusie nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, dlatego tak wiele zostało wyrzuconych z autobusu”. Ta hipoteza jest kluczowa, ponieważ wskazuje na brak podstawowego środka ochrony osobistej jako główną przyczynę tak wielu poważnych obrażeń i ofiar śmiertelnych. W sytuacji dachowania, niezapięte pasy drastycznie zwiększają ryzyko wyrzucenia pasażerów z pojazdu lub uderzenia o jego elementy wewnętrzne, co prowadzi do katastrofalnych skutków.

Amerykańskie prawo a bezpieczeństwo w autobusach

Kwestia pasów bezpieczeństwa w autokarach jest ściśle regulowana przez prawo. W stanie Nowy Jork stanowe przepisy nakazują zapinanie pasów bezpieczeństwa w autobusach czarterowych, które zostały wyprodukowane 28 listopada 2016 roku lub później. Wiek pojazdu, który uległ wypadkowi, nie został jeszcze oficjalnie ustalony, co ma najważniejsze znaczenie dla oceny, czy kierowca i przewoźnik spełnili wszystkie wymogi prawne.

Niezależnie od daty produkcji autokaru i obowiązujących przepisów, przypadek ten stanowi brutalne przypomnienie o uniwersalnej zasadzie bezpieczeństwa: pasy ratują życie. choćby jeżeli prawo nie nakazuje ich używania w starszych pojazdach, ich zapięcie zawsze zwiększa szanse na przeżycie i minimalizuje obrażenia w razie wypadku. Jest to praktyczna informacja, którą każdy pasażer powinien wziąć sobie do serca, podróżując jakimkolwiek środkiem transportu zbiorowego. Ta tragedia podkreśla, iż bezpieczeństwo indywidualne często zależy od osobistej odpowiedzialności.

Continued here:
Katastrofa autokaru, 5 ofiar. Policja wskazuje kluczową przyczynę: 'Pasy ratują życie!'

Idź do oryginalnego materiału