1 czerwca tuż po zakończeniu ciszy wyborczej i podaniu wyników exit poll, na sceny wyszli kandydaci na prezydenta, by wygłosić podziękowania i przemowy. Podczas wystąpienia Karola Nawrockiego, uwagę przykuwało zachowanie jego córeczki. Kasia Nawrocka, która stała obok mamy, posyłała serduszka ze sceny, podskakiwała, wkładała palce do buzi i robiła zabawne minki.
Hejt na córkę Nawrockiego. Damięcka publikuje wymowną grafikę
Dziewczynka uczesana w dwa kucyki przewiązane kokardkami zrobiła furorę w sieci. Ludzie niezależnie od politycznych upodobań byli zauroczeni jej entuzjazmem, beztroską i dziecięcą radością. Nie zabrakło choćby porównań do brytyjskiego księcia Louisa i córki Beyoncé, Rumi, które również lubią dokazywać publicznie i skradły serca publiki.
Niestety nie wszyscy przychylnie popatrzyli na córkę Karola Nawrockiego (przyszły prezydent ma jeszcze dwóch starszych synów). W sieci wylała się fala hejtu. Dorośli internauci krytykowali zachowanie siedmiolatki, nazywali ją niewychowaną i niegrzeczną, nie zabrakło też obrzydliwych komentarzy o wyglądzie małej Kasi i wulgarnych epitetów. Hejtowanie dziecka jest niedopuszczalne, dlatego w obronie dziewczynki stanęło wiele choćby znanych twarzy.
Matylda Damięcka, autorka licznych grafik i rysunków, które są jej reakcją na wydarzenia z życia codziennego, również odniosła się do zamieszania wokół 7-letniej Nawrockiej. Oprócz wymownego dzieła dodała też opis, w którym wypomniała hipokryzję obrońcom dziewczynki.
"Od Kasi się odpierlalamento, bo was zamacham z tego świata, ale ruch z tą odwróconą propagandą 24-karatowy przepaństwa, zuoto (pisownia oryginalna – przyp. red.)" –
zaznaczyła na starcie.
"Dziecko niech cieszy się jak dziecko, póki może, bo gwałtownie z tego wyrośnie. A my, skoro już niestety dorośli, zauważajmy szerszy obrazek, proszę. Ilość komentarzy, pod tą ilustracją, iż wyśmiewam dziecko, tylko potwierdza tezę, iż 'afera', jest uszyta pod wymiar dalszego podziału na Polskę A i B, i ocieplanie wizerunku" – zwróciła uwagę.
Oprócz rysunku z Kasią Nawrocką i podpisem "Kasia pokoju" dołączyła też do publikacji screeny nienawistnych komentarzy, które otrzymała od internetowych obrońców córki prezydenta elekta.