Karol Nawrocki znowu okłamał Polaków. Tym razem chodzi o technologię AI

5 dni temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki znowu okłamał Polaków. Tym razem chodzi o technologię AI


Karol Nawrocki okłamał Polaków. W sposób cyniczny i obrzydliwy. Chodzi o technologię AI.

W styczniu 2025 roku administracja prezydenta Joe Bidena ogłosiła nowe restrykcje eksportowe na zaawansowane półprzewodniki wykorzystywane w technologiach sztucznej inteligencji. Kraje zostały podzielone na trzy kategorie, a Polska – ku zaskoczeniu wielu – znalazła się w drugiej grupie, co oznaczało ograniczony dostęp do najnowszych chipów AI. Decyzja ta wywołała zaniepokojenie wśród przedstawicieli polskiego rządu oraz środowisk technologicznych, obawiających się o spowolnienie rozwoju innowacyjnych branż.

Już od kwietnia rozpoczęła się szeroko zakrojona ofensywa dyplomatyczna – nie tylko Polski, ale także szeregu innych państw objętych ograniczeniami. Przedstawiciele polskiego rządu oraz ambasady w Waszyngtonie prowadzili intensywne rozmowy z amerykańskimi urzędnikami, akcentując strategiczne partnerstwo w ramach NATO, wspólne interesy gospodarcze oraz potrzebę dostępu do przełomowych technologii w kontekście bezpieczeństwa i konkurencyjności.

Na początku maja do Waszyngtonu udał się również kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki. W mediach społecznościowych zapewniał, iż poruszył sprawę chipów AI w rozmowach z przedstawicielami Białego Domu i Kongresu. Jednak według ustaleń dziennikarzy, w tym korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego, decyzja o zniesieniu restrykcji była przesądzona jeszcze przed jego wizytą i wynikała z wielomiesięcznych, skoordynowanych działań dyplomatycznych szeregu krajów, a nie osobistych apeli Nawrockiego.

13 maja Departament Handlu USA ogłosił oficjalnie zniesienie restrykcji dla większości państw drugiej kategorii – w tym Polski. Decyzja zapadła na dwa dni przed wejściem w życie nowych, jeszcze bardziej rygorystycznych zasad eksportu półprzewodników. Dzień później Karol Nawrocki opublikował wpis w mediach społecznościowych, sugerując, iż to właśnie jego działania przyniosły efekt. To kłamstwo.

Fakty są inne. Była to decyzja geopolityczna, wynikająca z konieczności utrzymania przewagi Zachodu nad Chinami w zakresie technologii oraz z obawy o rosnące napięcia w relacjach handlowych z sojusznikami.

Próba przypisania sobie sukcesu przez marnego polityka i kłamcę, nie może być odebrana inaczej niż tylko jako obrzydliwe kłamstwo w ramach kampanii wyborczej.

Idź do oryginalnego materiału