Finalnie Karol Nawrocki przejął mieszkanie pana Jerzego w okolicznościach niejasnych. A pan Jerzy trafił do samorządowego DPS, gdzie za jego utrzymanie płacimy de facto wszyscy. W świetle tego, co dotąd wyszło na jaw, to już sprawa dla prokuratora. Śledztwo potrwa, ale niezależnie od tego, jak się skończy, już teraz widać, iż etyczne przymioty Karola Nawrockiego, delikatnie ujmując, nie kwalifikują go do kandydowania na urząd prezydenta RP. choćby w czasach relatywnego podejścia do prawdy i uczciwości.
Za Nawrockim ciągnie się wiele spraw, które mu nie pomogły, ale i też szczególnie nie zaszkodziły w kampanii. Ale akurat ta z przejęciem mieszkania może się okazać przełomowa, bo jest szczególnie bulwersująca w oczach zwykłych ludzi. Bliższa ich życiowym realiom, niż „apartament miłości”, egzotyczne wyjazdy za publiczne pieniądze, czy zażyłe kontakty z półświatkiem przestępczym.
Karol Nawrocki ma kłopoty, korzysta Sławomir Mentzen
Sytuację, w jakiej znalazł się Karol Nawrocki, wyczuł doskonale Sławomir Mentzen. Po raz pierwszy objawił wrażliwość społeczną i zerwał niepisany pakt o nieagresji w kampanii między PiS i Konfederacją. Mentzen nie przebierając w słowach zarzucił Nawrockiemu kłamstwo, popełnienie obrzydliwości, a popierającemu go PiS hipokryzję, nieuczciwość i niegodziwość. To już wojna.
Kandydat Konfederacji chce przejąć część wyborców PiS, tych mniej zideologizowanych i nie żyjących wyłącznie w bańce informacyjnej stworzonej przez Nowogrodzką. Ma nadzieję, iż dzięki temu zbliży się w notowaniach do Nawrockiego i go przeskoczy, czego był już blisko dwa miesiące temu.
Czy tak się stanie? Wątpię. Betonowy elektorat PiS, czyli 23-25 proc. wyborców, choć to ich powinna oburzyć sprawa mieszkania pana Jerzego, zagłosuje posłusznie na tego, kogo wskazał Jarosław Kaczyński. Z pewnością Sławomir Mentzen urwie sporo głosów, które normalnie zgarnąłby Karol Nawrocki. Ale nie tyle, by pokonać go w pierwszej turze.
Za to na pewno słaby wynik tego drugiego w decydującym starciu spowoduje lawinę zmian na prawej stronie sceny politycznej, czego tak bardzo chciał uniknąć Jarosław Kaczyński. Swoją drogą ten, który przekonał go do kandydatury Nawrockiego, bardzo chciał zaszkodzić PiS.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania