Karol Nawrocki w Kielcach: nie będę lokajem ani kamerdynerem spraw niemieckich

17 godzin temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki w Kielcach: nie będę lokajem ani kamerdynerem spraw niemieckich


– Nikt nas nie zatrzyma w drodze do wielkiej, silnej, normalnej Polski – mówił Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat na prezydenta Polski, który w niedzielę (11 maja) spotkał się z mieszkańcami Kielc i Świętokrzyskiego.

Karol Nawrocki odniósł się do miejsca, w którym odbyło się spotkanie, czyli do placu Artystów.

– My, zgromadzeni tutaj i ja, jako przyszyły prezydent Polski, chcemy dziedzictwa, a nie dziwactwa, chcemy głębi polskiej kultury. Mamy wspaniałych artystów, wspaniałą literaturę, wspaniałą kulturę, wspaniałą historię, architekturę sakralną w całej Polsce. Z tej głębi artyści muszą wydobywać nas samych, jako wspólnotę narodową, a nie oglądać się na obce ideologie, które chcą z naszego kraju, z naszej ojczyzny zrobić laboratorium dziwactw – mówił.

Kieleckich akcentów było więcej. Zaznaczył, iż w Kielcach realizowane są jedne z największych w Europie targi przemysłu obronnego. Zawrócił uwagę na bezpieczeństwo, zauważając, iż prezydent to zwierzchnik sił zbrojnych, i on przez kolejne pięć lat będzie dbał o bezpieczeństwo Polek i Polaków. To z kolei może zagwarantować przynajmniej 300-tysięczna polska armia.

– Musimy bronić się sami, budować nasz przemysł zbrojeniowy i wypełniać te kontrakty, które są dobre dla Polski, a nie te, które chcą, żebyśmy realizowali Berlin, Bruksela czy Paryż. Nasza odpowiedzialność za bezpieczeństwo, gdy zostanę prezydentem Polski, będzie w rękach zwierzchnika Polskich Sił Zbrojnych, a nie Unii Europejskiej – mówi.

Pojawiła się kwestia imigrantów. Karol Nawrocki zapewniał, iż jest gotowy być prezydentem na trudne czasy.

– Prezydentem, który nigdy nie zgodzi się na to, by wpuszczać do Polski nielegalnych imigrantów, bo to bezpieczeństwo Polek i Polaków będzie dla mnie najważniejsze, a nie załatwianie interesów państwa niemieckiego. Nigdy nie będę lokajem ani kamerdynerem spraw niemieckich – podkreślił.

Mówiąc o bezpieczeństwie, nawiązał do bezpieczeństwa żywnościowego.

– Będziemy bezpieczni żywnościowo, jak odrzucimy obcą ideologię Zielonego Ładu, która niszczy nasze gospodarstwa rolne, jak odrzucimy ideologie, które mają niszczyć polskie szkoły i mieszać w głowie naszym dzieciom i naszym wnukom. Tu jest Polska! – krzyczał.

Karol Nawrocki poruszył też temat bezpieczeństwa cywilnego, odnosząc się bezpośrednio do Kielc, gdzie realizowane są prace nad koncepcją przebudowy jednego z głównych placów w centrum, placu Wolności. Jeden z projektów zakłada zbudowanie pod jego płytą parkingu podziemnego, który w czasie zagrażania mógłby się stać miejscem schronienia.

– Musimy o to dbać, mimo iż zaprowadzę was do Polski pokoju. Nie wiem, czy państwo zdają sobie sprawę, iż tylko dla czterech z was na stu jest miejsce w schronach tutaj w Kielcach. Dlatego pod placem Wolności musi powstać parking podziemny, który będzie dawał bezpieczeństwo cywilom i ten pomysł nie może przegrać z ideologią – stwierdził.

Nie zabrakło ataków wymierzonych bezpośrednio w Rafała Trzaskowskiego, Donalda Tuska i koalicję rządzącą.

– Oni cały czas mówią, i Rafał Trzaskowski mówi cały czas, iż czasy się zmieniają. Można było być przeciw Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu a dzisiaj mówić, iż czasy się zmieniły. Można było mówić „jestem zielonym Rafałem, a z Warszawy robię laboratorium Zielonego Ładu”, a dzisiaj w kampanii wyborczej mówić, iż jest przeciwko. Jesteśmy wszyscy świadkami wielkiego spektaklu kampanii wyborczej. Mówiąc „czasy się zmieniają” zostawiają sobie ten margines wypowiedzi, żeby po 18 maja lub 1 czerwca powiedzieć: „drodzy Polacy, czasy się zmieniły i teraz dorżniemy watahę z jednej strony i dorżniemy Polskę, jaką znacie. Zalejemy ją ideologią, zalejemy Zielonym Ładem, oddamy naszą suwerenność i wolność Brukseli i Unii Europejskiej, zerwiemy nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, bo Polska się zmieniła, a my domknęliśmy system. Jednowładztwo Donalda Tuska”. Po to tu jesteśmy, żeby tak się nie stało – stwierdził.

Karol Nawrocki mówił o wartościach, historii, ale też o tym, iż Polska jest gotowa na rozwój nowych technologii.

– Ze mną jako prezydentem nie prześpimy rewolucji technologicznej, która odbywa się na naszych oczach. Zadbam o naszą wspólną przyszłość, przyszłość naszych dzieci i wnuków. Czasy się zmieniają, ale przyszłość nie wymaga od nas tego, byśmy wyrzekali się tego, kim jesteśmy i jak jesteśmy zbudowani jako wspólnota narodowa. Zadbam o to jako prezydent państwa, żeby Polska była Polską. Bądźcie ze mną! – krzyczał.

Całe spotkanie było utrzymane w klimacie mobilizacji elektoratu na ostatniej prostej przed wyborami.

– Mobilizujemy się na pierwszą turę, załatwiamy wszystko 18 maja i razem idziemy do ciężkiej pracy, do Polski normalnej, bezpiecznej, do Polski dobrobytu, Polski z ambicjami i aspiracjami, bo my takiej Polski chcemy, taką Polskę znamy i tacy jesteśmy – podsumował.

Emilia Wierzbicki, rzecznik Karola Nawrockiego wręcz mówiła o „gryzieniu trawy”.

– Jesteśmy na ostatniej prostej, te ostatnie kilometry maratonu wyborczego są najbardziej emocjonujące – zaznaczyła.

W spotkaniu udział wzięło liczne grono sympatyków Karola Nawrockiego, z biało-czerwonymi flagami. Uczestnicy aktywnie oklaskiwali wystąpienie kandydata oraz skandowali hasła typu: „Karol Nawrocki prezydentem Polski”, czy „Polska cała bez Rafała”.

Była to kolejna wizyta Karola Nawrockiego w województwie świętokrzyskim, ale pierwsza w Kielcach.



Idź do oryginalnego materiału