Karol Nawrocki siedzi w Pałacu Prezydenckim, ale to nie czyni go prawdziwym prezydentem. To nie wybór Polaków, a efekt wątpliwego liczenia głosów, którego do dzisiaj nikt rzetelnie nie zweryfikował.
Do dziś nie wiadomo, ile głosów naprawdę zdobył Nawrocki, a ile Rafał Trzaskowski. Nie było ponownego, uczciwego przeliczenia wszystkich kart do głosowania, nie sprawdzono „pomyłek”, które – jak wskazują analizy naukowców – dziwnym trafem działały zawsze na korzyść Nawrockiego. Według ekspertów wynik mógł wyglądać zupełnie inaczej, a w Pałacu Prezydenckim powinien dziś urzędować Rafał Trzaskowski – prawdziwy zwycięzca i wyraziciel woli narodu.
Dlatego Karol Nawrocki nie jest żadnym prezydentem. Jest uzurpatorem. A uzurpator to ktoś, kto przywłaszcza sobie władzę, która mu się nie należy – kto zakłada koronę bez prawa do tronu. Historia pełna jest takich postaci – i zawsze kończyli źle, bo naród prędzej czy później upomina się o swoje. Pisowscy politycy mogą krzyczeć, ile chcą. Mogą pluć w telewizji i wysyłać swoje internetowe trolle, by zagłuszać fakty. Ale prawdy nie zakrzyczą. Naród pamięta i wie, iż uzurpator nigdy nie stanie się prawdziwym przywódcą.
Karol Nawrocki może dziś pozować na głowę państwa, ale to tylko teatrzyk. Prezydentem z woli Polaków jest prawdopodobnie Rafał Trzaskowski – a każdy dzień rządów Nawrockiego to kolejny dowód na bezczelne zawłaszczenie władzy.
Uzurpator nie jest prezydentem. A my rozliczymy te oszustwa. choćby jeżeli aktualna władza tego nie chce. Bo to my, Naród, decydujemy. A nie jakiś marny polityk.