Julia przyznaje, iż nie była zaskoczona ostatecznym wynikiem. Mimo iż sama nie głosowała na Karola Nawrockiego i jest rozczarowana ostatecznym rezultatem, daleka jest od obwiniania wyborców. - Moim zdaniem winny jest obecny rząd, który przez prawie dwa lata nie zrobił nic, aby utwierdzić w przekonaniu ludzi, iż w 2023 roku dokonali słusznego wyboru. w tej chwili bardziej niż samego Nawrockiego obawiam się wyników wyborów parlamentarnych w 2027 roku, kiedy to pełnię władzy w Polsce może przejąć skrajna prawica - komentuje nasza rozmówczyni.
REKLAMA
Zobacz wideo Polacy o paleniu na balkonie:
Zagłosowała na Nawrockiego, bo to "mniejsze zło"
Nie wszystkie kobiety podzielają jednak tego typu obawy. Emilia, która w pierwszej turze głosowała na Sławomira Mentzena, nie miała wątpliwości, na kogo zagłosuje 1 czerwca. - W okresie pandemii rozczarowałam się rządami PiS, w 2023 roku oddałam głos na Konfederację. Teraz jednak nie byłam w stanie zagłosować na tak lewicowego polityka jak Rafał Trzaskowski. Dla mnie, jako osoby o prawicowych poglądach, jasne było, iż głosuję na tak zwane mniejsze zło - mówi Emilia.
Dla wielu pań Karol Nawrocki nie był jednak "mniejszym złem". "Cieszę się, iż pan wygrał", "Razem z Panem wygrała wolna Polska i patriotyzm", "A ja dziękuję, iż nie dałeś się złamać. Tusk i cała reszta powinni być za to rozliczeni. Obudziliśmy się w lepszej Polsce" - takie komentarze kobiet możemy przeczytać pod ostatnim postem na Instagramie przyszłego prezydenta. I nie są to odosobnione głosy.
Karol Nawrocki z czasem zdobył jej sympatię
Alicja ma 35 lata i w każdych wyborach parlamentarnych i prezydenckich głosowała na PiS. Tym razem, podobnie jak cała jej rodzina, także oddała głos na Karola Nawrockiego. - W pierwszej turze zastanawiałam się jeszcze nad Sławomirem Mentzenem i Krzysztofem Stanowskim. Początkowo prezes IPN mnie nie przekonywał. Przyznam, iż wcześniej go w ogóle nie kojarzyłam, bo nie śledzę polityki aż tak zawzięcie, by znać szefów wszystkich instytucji - mówi. I jak dodaje:
Ale z czasem Nawrocki zdobył moją sympatię. Poza tym patrząc na jego karierę zawodową, uważam, iż jest ze wszystkich prawicowych kandydatów najlepiej przygotowany na stanowisko prezydenta.
Nieważny głos wyborczyni PiS
Paulina w 2015 i 2020 roku z pełnym przekonaniem oddała głos na Andrzeja Dudę. Głosowała też na PiS we wszystkich wyborach parlamentarnych od 2011 roku. Jednak tym razem w obu turach oddała głos nieważny.
- przez cały czas jestem zwolenniczką PiS. Uważam jednak, iż kandydatura Karola Nawrockiego to było po prostu przegięcie. Chodzi oczywiście o jego przeszłość. Wielu moich bliskich i znajomych o podobnych poglądach także miało poważne wątpliwości w trakcie kampanii. Nie wiem jednak, jak zachowali się przy urnach - mówi Paulina.
Brak rzecznika rządu i odpowiedniej komunikacji
Z kolei Agnieszka nie ukrywa, iż nie jest zadowolona z wyników wyborów. Jej zdaniem odpowiada za to przede wszystkim brak odpowiedniej komunikacji rządzących polityków z wyborcami. - Jestem przerażona faktem, iż ktoś taki jak Karol Nawrocki mógł wygrać wybory prezydenckie. Jeszcze dziesięć lat temu to było nie do pomyślenia. Andrzej Duda jawi się przy nim jako centrowy, wyważony polityk - mówi. I jak dodaje:
Myślę, iż do tej porażki przyczynił się głównie brak dobrej komunikacji rządu ze społeczeństwem. Nie ma rzecznika rządu, nikt nie chwali się sukcesami takimi jak na przykład ciąże z Programu wsparcia in vitro. Druga strona jest natomiast mistrzem, jeżeli chodzi o działania propagandowe. Przykładowo, mam znajomych z mniejszych miejscowości, którzy regularnie udostępniają w mediach społecznościowych nagrania Patryka Jakiego o imigrantach i zielonym ładzie. Widać, iż takie proste, nieskomplikowane komunikaty to klucz do sukcesu w polityce.
Czeka na prąd tańszy o 30 procent
Marta głosowała na Rafała Trzaskowskiego, ale nie był to jej kandydat, gdyż nie jest wyborczynią Koalicji Obywatelskiej. - Jeszcze na początku tego roku liczyłam na to, iż rząd będzie miał w Pałacu Prezydenckim swojego polityka. Myślałam, iż dzięki temu zniknął w końcu wymówki o wecie Andrzeja Dudy, a koalicja zabierze się do roboty i zajmie się realizacją swoich obietnic z 2023 roku, czyli na przykład kwestią aborcji. Nie udało się, co mnie kompletnie nie dziwi, bo rząd Donalda Tuska rozczarowuje nie tylko wyborców PiS, ale również tych, którzy dwa lata temu stali w kolejkach do lokali wyborczych, bo wierzyli w zmianę na lepsze - mówi.
Marta obawia się, iż postać Karola Nawrockiego będzie wodą na młyn dla tak zwanej toksycznej męskości. - Podejrzewam, iż jego wygrana wzmocni w ludziach przekonanie, iż liczy się siła, a nie empatia, iż można być cwaniakiem, bo na tym wychodzi się najlepiej. Boję się, iż w dłuższej perspektywie to się odbije na sytuacji kobiet w Polsce, zwłaszcza jeżeli w 2027 roku do władzy dojdzie prawica - zaznacza.
Ewa także nie głosowała na Karola Nawrockiego i nie jest zadowolona z ostatecznych wyników wyborów. Teraz jednak będzie oczekiwała na realizację jego głośnych obietnic wyborczych. Ma nadzieję, iż nie zapomną o nich zarówno dziennikarze, jak i wyborcy. - Czekam na skrócenie kolejek do lekarza i prąd tańszy o 30 procent. Bardzo proszę, panie Karolu, ma pan niepowtarzalną okazję, aby się wykazać - komentuje. Jakie masz nastawienie do prezydentury Karola Nawrockiego? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.