Karol Nawrocki powiedział „nie” Viktorowi Orbanowi. W sieci fala komentarzy

news.5v.pl 2 godzin temu

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w niedzielę, iż Karol Nawrocki zdecydował się ograniczyć program swojej wizyty na Węgrzech wyłącznie do szczytu prezydentów Grupy Wyszehradzkiej w Ostrzyhomiu.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlaczego Karol Nawrocki nie spotka się z Orbanem?

Jakie są powody decyzji Nawrockiego?

Co powiedział Marcin Przydacz na temat wizyty Nawrockiego?

Jak zareagowali politycy na decyzję prezydenta?

Przydacz zaznaczył, iż stało się tak w związku z odbytą przez premiera Węgier Viktora Orbana wizytą w Moskwie i jej kontekstem. Węgierski premier spotkał się w piątek w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

„Prezydent Karol Nawrocki konsekwentnie opowiada się za szukaniem realnych sposobów zakończenia wojny na Ukrainie wywołanej przez Federację Rosyjską” — zaznaczył we wpisie szef prezydenckiego BPM.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej poinformował, iż Nawrocki „wspólnie z prezydentem Czech, Słowacji i Węgier będzie dyskutował o bezpieczeństwie i współpracy w regionie Europy Środkowej”.

Decyzja wywołała liczne komentarze w sieci. „Zgodnie z Konstytucją rząd prowadzi politykę zagraniczną. Prezydent jest zobowiązany do współdziałania z rządem i godnego reprezentowania Polski. Trzymajmy się wszyscy i zawsze tej zasady. Tak jest lepiej dla Polski” — napisał w niedzielne popołudnie Donald Tusk.

„Skoro Pan Prezydent skrócił pobyt na Węgrzech to może posłowie PiS też powinni?” — napisał ironicznie szef MSZ Radosław Sikorski, który w ten sposób nawiązał do sytuacji Zbigniewa Ziobry i Marcina Romanowskiego, którzy przebywają na Węgrzech. „Prezydent dał kosza Orbanowi, ciekawe. Jeszcze parę miesięcy i może zorientują się, iż ci którzy nienawidzą Unii Europejskiej i Ukrainy przeważnie kochają Putina” — napisał Sikorski we wcześniejszym wpisie.

„Niewiele rzeczy zaskakuje w polskiej polityce. Ale to, iż prezydent Nawrocki wsłuchał się w głos premiera i szerzej rządu nt. szkodliwej, prorosyjskiej polityki Orbana, napawa umiarkowanym optymizmem” — ocenił minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński.

„Rozsądna decyzja Prezydenta Karola Nawrockiego — jednoznaczna reakcja i anulowanie spotkania bilateralnego z jednoczesnym pozostawieniem przestrzeni do rozmowy i przedstawienia polskiego interesu w korzystnym formacie multilateralnym V4” — ocenił poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.

Decyzja prezydenta nie spodobała się liderowi Konfederacji. „Z Putinem w ostatnim czasie oprócz Orbana spotkali się Trump, Xi Jinping i Modi, przywódcy najpotężniejszych państw na świecie. Będziemy ich teraz wszystkich bojkotować? Czy zbojkotowalibyśmy też rozmowy pokojowe z Rosją, gdyby ktoś jakimś cudem zaprosił nas do stołu? Mamy z Orbanem trochę wspólnych interesów i warto o nie dbać. Nie rozumiem tego demonstracyjnego odwołania spotkania z nim. o ile choćby z Węgrami nie będziemy rozmawiać, to z kim w tej Unii możemy się dogadać?” — napisał Sławomir Mentzen.

W podobnym tonie wypowiedziała się europosłanka Konfederacji. „Prezydent Karol Nawrocki nie powinien odwoływać spotkania z premierem Viktorem Orbanem To błąd. W walce o normalność w coraz bardziej zamordystycznej UE trzeba budować silne sojusze z każdym, kto broni suwerenności państw narodowych! Nie wolno ulegać propagandowej histerii koalicji Tuska, która lubuje się w nazywaniu »ruskimi agentami« wszystkich, którzy nie nadskakują Ukrainie i nie chcą dawać im wszystkiego za nic” — przekonuje w długim wpisie.

„Czy to dobrze, iż prezydent odwołał spotkanie z Orbanem? Oczywiście. Tylko kto i po co to spotkanie wcześniej w ogóle planował?” — zapytał poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik.

Idź do oryginalnego materiału