Karol Nawrocki na CPAC Polska 2025. Puste frazesy i hipokryzja

1 tydzień temu
Zdjęcie: Nawrocki


Wystąpienie Karola Nawrockiego na konferencji CPAC Polska 2025 w Jasionce miało być manifestem konserwatywnej siły, a stało się pokazem politycznej hipokryzji i oderwania od rzeczywistości.

Kandydat PiS, popierany przez Konfederację, próbował kreować się na strażnika polskich wartości i lidera relacji transatlantyckich, ale jego słowa brzmią jak puste slogany, które mają przykryć jego własne kontrowersje i brak realnej wizji dla Polski. Nawrocki, stojący w cieniu afery Grand Hotelu, gdzie według Onetu miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek, nie jest w stanie przekonać, iż to on powinien być prezydentem Polski.

Nawrocki zaczął od podziękowań dla Konfederacji i Przemysława Wiplera za poparcie, podkreślając, iż „wszystkie środowiska patriotyczne powinny być razem”. Jednak to jedność zbudowana na strachu przed przegraną z Rafałem Trzaskowskim, a nie na wspólnych ideałach. Atakując Donalda Tuska za rzekome zaniedbania podczas polskiej prezydencji w Radzie Europejskiej, Nawrocki stwierdził: „Tusk woli ścigać Zorro i obywatelskiego kandydata, zamiast zorganizować szczyt UE-USA w Warszawie”. To absurdalne oskarżenie, zważywszy, iż Tusk, jako premier, aktywnie działa na rzecz współpracy euroatlantyckiej, podczas gdy PiS przez lata antagonizował Brukselę, osłabiając pozycję Polski w UE. Nawrocki chce się przedstawiać jako zwolennik „okrętu euroatlantyckiego”, ale jego partia przez dekadę prowadziła politykę izolacjonizmu, ignorując unijne wartości i dialog z Zachodem.

Najbardziej rażąca jest jednak hipokryzja Nawrockiego w kwestii polityki europejskiej. Krytykując „pakt Merkel-Tusk-Putin” i pakt klimatyczny, który „niszczy polską gospodarkę”, Nawrocki zapomina, iż to właśnie rządy PiS nie zrobiły nic, by przygotować Polskę na transformację energetyczną, pozostawiając kraj w tyle za Europą. Oskarżanie Tuska o pakt migracyjny, na który rzekomo zgodził się rząd, to kolejny chwyt propagandowy. Nawrocki straszy „obcymi kulturowo migrantami”, przywołując obrazy Paryża i Sztokholmu. Jego deklaracja o „jednostronnym wypowiedzeniu paktu migracyjnego” to populistyczna obietnica bez pokrycia, która tylko zaostrzy konflikt z UE, narażając Polskę na dalszą marginalizację.

Nawrocki próbuje kreować się na strażnika bezpieczeństwa, chwaląc PiS za budowę zapory na granicy wschodniej i przypominając, jak posłowie PO „latali z reklamówkami i pizzą” podczas kryzysu migracyjnego. To jednak cyniczne wykorzystanie tragedii uchodźców do politycznych celów, a jego słowa o „twierdzy bezpieczeństwa” brzmią jak propaganda, a nie realna strategia. Co więcej, jego własne moralne fundamenty są podważane przez zarzuty Onetu, które wskazują na powiązania z przestępczym półświatkiem w Sopocie. Jak ktoś, kto miałby organizować prostytutki dla hotelowych gości, może być „strażnikiem bezpieczeństwa polskich dzieci”?

Nawrocki chwali się spotkaniami z Donaldem Trumpem i obiecuje, iż Polska będzie liderem relacji transatlantyckich, ale to tylko puste gesty. Jego wizja „wspólnych wartości” z USA opiera się na historycznych symbolach – Kościuszko, Pułaski, Jan Paweł II – ale brak w niej konkretów na temat współczesnych wyzwań, takich jak kooperacja gospodarcza czy cyberbezpieczeństwo. Atakując Tuska i Trzaskowskiego za „przyspieszanie paktu klimatycznego i migracyjnego”, Nawrocki pokazuje, iż jego wizja Polski to kraj zamknięty, antymodernizacyjny, który ignoruje globalne wyzwania.

Wystąpienie Nawrockiego to festiwal populistycznych haseł i straszenia „obcą ideologią”. Krytykując „ustawę kagańcową” i wzywając do obrony wolności słowa, zapomina, iż to PiS przez lata ograniczał niezależność mediów i sądów. Jego słowa: „Niech Bóg błogosławi Polsce!” brzmią jak desperacka próba zjednania konserwatywnego elektoratu, ale nie maskują braku programu i moralnych wątpliwości wobec jego kandydatury. Nawrocki nie jest liderem, jakiego potrzebuje Polska – to marionetka PiS, której przeszłość i brak wizji czynią go niegodnym urzędu prezydenta.

Idź do oryginalnego materiału