Ten kto doradza Karolowi Nawrockiemu w sprawach wizerunku, robi znakomitą robotę dla Koalicji 15 Października. Ośmieszanie i drwienie z uzurpatora idzie mu znakomicie. Filmiki a’la Trump potem a’la Putin są tak głupie, jak całe to środowisko.
Zaczęło się od choinki. Ktoś uznał, iż najlepszym dowodem „bliskości z narodem” będzie film, na którym uzurpator idzie do lasu, ścina drzewko i taszczy je do Pałacu. Materiał poszedł w sieć jako „Choinka sama się nie przyniesie” i — nie oszukujmy się — robi dokładnie to, co robi: wygląda jak nieudana reklama fatalnie dobranej koszuli, a nie jak realne przygotowania do świąt. Nawrocki się ośmieszył potrójnie. Najpierw strojem, potem wycięciem jednego rodzaju drzewka i niesieniem innego a na końcu sztucznym uśmiechem. Dno. Wzorzec? Prosto z Trumpa.
A potem ktoś w sztabie spojrzał na wykresy zasięgów i stwierdził: „Choinka była ale nie zadziałało. Teraz dajmy mięso. Dosłownie”. I wysłali uzurpatora na wschodnią granicę, żeby spędził Wigilię z żołnierzami i funkcjonariuszami. Ale ten ktoś uparł się, by koniecznie wyszło „epicko”. Więc oprócz opłatka i rozmów dorzucili obowiązkową scenę: rękawice, tarcze, parę ciosów, „twardy uzurpator” w treningu z żołnierzami. I już nie mamy przekazu o państwie, tylko casting do roli w filmie akcji klasy B. Wzorzec? Prosto z Putina.
I wtedy zaczyna się robić naprawdę zabawnie — bo ta cała układanka jest zrobiona z cudzych klocków. Tu flanelka, tam drwalowanie, tu boksy, tam granica. To nie jest „własny styl”; to jest cosplay przywództwa. Raz amerykański drwal (Trump), raz wschodni samiec alfa (Putin), jutro może jeszcze patriotyczny survivalowiec, który rozpala ognisko krzesiwem, a przy okazji podpisuje ustawę zębami, bo długopis „zbyt miękki”.
Jeśli więc ktoś wcześniej próbował Nawrockiego „podkręcać” na trumpową nutę konfrontacji i show, to teraz zostaje z tym jak z garniturem kupionym na studniówkę: niby się dopina, ale w świetle dziennym widać, iż był z plastiku. Wzorce Putina budzą jak najgorsze skojarzenia.
Skoro idziemy tropem „światowych wzorców” i kalkowania póz, to proszę bardzo — lista potencjalnych kolejnych odcinków:
„Uzurpator piecze chleb na zakwasie w okopie” (bo bliskość z żołnierzem musi być dosłowna),
„Uzurpator otwiera autostradę, przecinając wstęgę toporem” (bo nożyczki są zbyt miękkie),
„Uzurpator nurkuje w przeręblu, żeby sprawdzić odporność strategiczną państwa” (z dronem, koniecznie z dronem),
„Uzurpator naprawia płot na granicy gołymi rękami” (bo rękawice robocze to elitaryzm),
„Uzurpator przenosi worek ziemniaków na czas” (a potem poważna konferencja: Państwo działa).
Durnie z pałacu ośmieszają Nawrockiego perfekcyjnie. Dziękujemy!

8 godzin temu












