Karol Nawrocki idzie w zaparte. To co robi jest obrzydliwe

2 dni temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki idzie w zaparte. To co robi jest obrzydliwe


Dzisiejsza konferencja prasowa Karola Nawrockiego była żenującym spektaklem pójścia w zaparte. Kandydat PiS na prezydenta, który w ostatnich tygodniach stał się symbolem politycznego cynizmu i moralnej znieczulicy, po raz kolejny próbował grać ofiarę. Twierdził, iż „pomagał” i iż „ma na to dokumenty”. Dokumenty? Jakie dokumenty? Kartki z zeszytu szkolnego? Bo z całą pewnością nie przedstawił niczego, co mogłoby choć w minimalnym stopniu usprawiedliwić jego niegodziwe działania.

Frazesy i ataki – klasyka PiS
Zamiast konkretów, usłyszeliśmy festiwal frazesów i klasyczny atak na media. Dziennikarze zostali obrzuceni insynuacjami, a niewygodne pytania – zignorowane lub zbywane agresją. To dobrze znana metoda obozu PiS: kiedy pali się grunt pod nogami, trzeba zagłuszyć aferę krzykiem i odwrócić uwagę wyborców.

Sprawa pana Jerzego – plama nie do zmycia
Najbardziej odrażającym aspektem tej sprawy pozostaje to, co Karol Nawrocki zrobił panu Jerzemu. Schorowanemu człowiekowi odebrano mieszkanie, doprowadzając do tragedii, której nie da się w żaden sposób usprawiedliwić. Nawrocki próbuje dziś przekonywać, iż „pomagał”. Pomagał? To już nie hipokryzja. Polacy widzą, iż to pogarda dla ludzkiej inteligencji. Polacy uważają, iż to obrzydliwe i haniebne zachowanie, które na zawsze powinno go zdyskwalifikować jako kandydata na jakiekolwiek stanowisko publiczne, a już na pewno na prezydenta Polski.

Wybory już przegrane
Choć Nawrocki wciąż gra twardziela i zapowiada kolejne konferencje prasowe, to polityczna rzeczywistość jest dla niego brutalna. Ta sprawa zakończyła jego karierę. choćby sto konferencji, choćby tysiąc wymówek i ataków na dziennikarzy nie zmieni faktu, iż wyborcy widzą prawdę. Polacy widzą człowieka, który pokazał swoje prawdziwe oblicze: bezwzględność, brak empatii i całkowity brak moralności. I dają temu wyraz.

Powinien zniknąć ze sceny politycznej
Karol Nawrocki nie ma już politycznej przyszłości. Jego nazwisko stało się synonimem niegodziwości. Najlepsze, co może teraz zrobić, to wycofać swoją kandydaturę i zniknąć z życia publicznego. Polska zasługuje na lepszych kandydatów, na ludzi, którzy rozumieją, iż władza to odpowiedzialność, a nie narzędzie do krzywdzenia słabszych.

Wybory już przegrał. Reszta to tylko smutny teatr dla tych, którzy jeszcze chcą udawać, iż wszystko jest w porządku.

Idź do oryginalnego materiału