Dzięki śledztwu dziennikarzy Wirtualnej Polski ujawniono kulisy uczestnictwa Karola Nawrockiego – kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta – w brutalnej bójce pseudokibiców. Ale to nie wszystko. Z dokumentów śledczych i sądowych wynika, iż osoby, wśród których przebywał Karol Nawrocki, to przestępcy skazani za zabójstwa, handel narkotykami, lichwę, porwania i udział w zorganizowanych grupach przestępczych.
Karol Nawrocki nie zaprzecza, iż wziął udział w ustawce kiboli Lechii Gdańsk z kibicami Lecha Poznań 25 października 2009 roku. Wręcz przeciwnie – bagatelizuje sprawę, mówiąc o „szlachetnych walkach”. Politycy PiS, w tym prezydent Andrzej Duda, próbują przedstawiać udział Nawrockiego w bójce jako niewinne „męskie przepychanki”. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna. To przęstepstwo.
Wśród 32 uczestników ustawki zidentyfikowanych przez dziennikarzy znajduje się cała galeria postaci z najciemniejszych zakamarków polskiego półświatka. Zabójcy, sutenerzy, handlarze narkotyków, fałszerze, paserzy, członkowie grup przestępczych – w sumie popełnili co najmniej 135 poważnych przestępstw. A to dane tylko częściowe.
Niektórzy z nich to:
-
Daniel U. „Dzidek” – skazany za brutalne zabójstwo maczetą i usiłowanie zabójstwa szefa kiboli GKS Katowice.
-
Patryk M. „Wielki Bu” – oskarżony o kierowanie grupą przestępczą i stręczycielstwo.
-
Jerzy L. „Jerzyk” – skazany za handel marihuaną w setkach kilogramów, udział w lichwie, paserstwo i wyłudzanie mieszkań.
-
Łukasz S. – skazany za handel 30 kg amfetaminy, w tej chwili oskarżony w kolejnym procesie narkotykowym.
-
Artur i Robert Z. – bracia powiązani z handlem kokainą wartą ponad pół miliona złotych.
Co ciekawe, jeden z mieszkań wyłudzonych przez kiboli znajduje się dwa bloki od kawalerki, którą zakupił Karol Nawrocki. W innej podejrzanej transakcji – tej samej, w której uczestniczyła osoba ścigana listem gończym – użyto usług tej samej notariuszki, co w przypadku zakupu mieszkania przez kandydata PiS. Przypadek?
Przypomnijmy – Nawrocki już wcześniej musiał tłumaczyć się z zakupu mieszkania od starszego mężczyzny w zamian za opiekę, choć pojawiły się wątpliwości, czy transakcja nie była formą wykorzystania osoby znajdującej się w trudnej sytuacji życiowej.
W momencie, gdy Karol Nawrocki brał udział w bójce, miał 26 lat i był już zatrudniony w Instytucie Pamięci Narodowej. To nie był zagubiony nastolatek szukający adrenaliny. To był urzędnik państwowy walczący ramię w ramię z przestępcami, z których część miała na sumieniu czyny niepojednawcze z żadnym systemem wartości, nie mówiąc o państwie prawa.
PiS milczy, opinia publiczna musi wiedzieć
Pomimo wstrząsających ustaleń, sztab Karola Nawrockiego konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Politycy PiS albo milczą. A to nie są historie z klubu sportowego. To są brutalne fakty ze świata przestępczego. I Polacy mają prawo wiedzieć, kto naprawdę aspiruje do najwyższego urzędu w państwie.
Bo prezydentem Polski nie powinien być człowiek, który ma kolegów gangsterów.