Polacy nie zapominają. A tym bardziej nie wybaczają ludziom, którzy żerują na słabszych. Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta Polski i — według własnych słów — przykład „uczciwego patrioty”, stał się dziś symbolem moralnego dna polskiej polityki. To już nie jest tylko afera mieszkaniowa. To społeczny werdykt.
W sieci zaroiło się od komentarzy. Oburzenie, pogarda i gniew Polaków wybrzmiewają jasno: Nawrocki nie tylko utracił jakiekolwiek szanse na prezydenturę. Utracił też resztki reputacji. Oto co mówią internauci:
„Przeraża, iż Kaczyński wiedząc, kim tak naprawdę jest Nawrocki, cynicznie i na bezczela próbuje władować nam go na prezydenta.”
To zdanie streszcza nastroje społeczne. Ludzie nie tylko potępiają samego Nawrockiego. Widzą też wyrachowanie PiS-u, który — mimo ujawnionych faktów — uparcie forsuje jego kandydaturę.
„Nawrocki skłamał na debacie. Nie zapłacił za mieszkanie. Wyłudził dotację.”
Wśród komentujących panuje przekonanie, iż kłamstwo stało się dla Nawrockiego narzędziem politycznym. Kolejne wersje wydarzeń zmieniają się w zależności od tego, kto pyta i kiedy.
„Kłamstwo na kłamstwie. Nawrocki najpierw zeznał, iż zapłacił całość, na konferencji go bronili, po czym poszedł do Rymanowskiego i mówi coś innego.”
Publiczne tłumaczenia Nawrockiego nie tylko nie przekonują, ale potęgują wrażenie, iż mamy do czynienia z wyrafinowanym oszustwem.
„Bandyci zawsze chcą dać radę. Nawrocki jest przestępcą. Oszukał i wykorzystał starszego człowieka. Nieszczęsna ta Polska mając takich obywateli jak Nawrocki i bandycki PiS.”
Niektórzy internauci nie przebierają w słowach. Dla nich sprawa jest oczywista: to nie przypadek, to metoda. Metoda, która polega na wykorzystywaniu najsłabszych, by pomnażać własny majątek i polityczne wpływy.
„Najpierw wyłudził mieszkanie i nie dał kluczy. Potem, jak zrobiła się afera, niby oddaje mieszkanie, ale nie wiadomo komu i kiedy.”
Internauci zauważyli też niekonsekwencje i manipulacje Nawrockiego. Jego opowieści o „pomocy” i „ratowaniu seniora” brzmią dziś jak szyderstwo.
„Szukam mieszkania, najlepiej ze staruszkiem w kiepskim stanie. Nawrocki zw. Alfonsem.”
Drwiny pokazują, iż społeczeństwo nie daje się już nabrać na narrację o rzekomej dobroczynności Nawrockiego.
„Nawrocki wpisał w akcie notarialnym, iż zapłacił cenę, gdy jej nie zapłacił. Ergo: umowa jest pozorna i nieważna.”
To już nie tylko opinie — to poważne zarzuty prawne. Coraz więcej ekspertów zauważa, iż umowa, na którą powołuje się Nawrocki, może być nieważna z mocy prawa.
„I pomyśleć, Nawrocki vel Batyr miał być najczystszy ze wszystkich pisowców.”
Ironia losu. Człowiek, który miał być „nową twarzą PiS-u”, stał się symbolem politycznej patologii.
„Omotał dziadka i koncertowo wydymał. Czyściciele mieszkań.”
Taki jest dzisiaj społeczny obraz Karola Nawrockiego. Nie prezydent. Nie bohater. Czyściciel mieszkań. Moralne zero.
I choć sztab PiS dalej próbuje ratować tonącą kandydaturę, jedno jest pewne: Polacy już wydali wyrok.