Karol Nawrocki chce drogiej energii w Polsce. Co za obrzydliwość!

21 godzin temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki chce drogiej energii w Polsce. Co za obrzydliwość!


Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a ostatnio także kandydat na prezydenta, najwyraźniej postanowił dołączyć do chóru populistów, dla których nowoczesność i samowystarczalność energetyczna to zło wcielone. Jego niedawne hasło „precz z Zielonym Ładem” brzmi jak sprzeciw wobec rozwoju, ale w praktyce może oznaczać jedno: precz z tanim prądem, precz z niezależnością energetyczną, witajcie rachunki w stylu rosyjskim.

Trudno powiedzieć, czy prezes IPN wie, ile kosztuje dziś energia z paneli fotowoltaicznych, farm wiatrowych czy biogazowni. Bo jeżeli by wiedział, musiałby zdawać sobie sprawę, iż właśnie zielona energia jest dziś najtańszą i najbardziej niezależną formą wytwarzania prądu. Tymczasem, nawołując do porzucenia Europejskiego Zielonego Ładu, Nawrocki nieświadomie lub celowo wspiera rozwiązania, które uzależniają Polskę od zewnętrznych, często wrogich źródeł surowców – w tym rosyjskiego węgla.

Nawrocki, krzycząc „precz z Zielonym Ładem”, najpewniej marzy o powrocie do czasów, gdy cała Polska była węglową wyspą. Problem w tym, iż dziś węgiel to najdroższe źródło energii – zwłaszcza gdy pochodzi z importu. A po 2022 roku doskonale wiemy, co oznacza „import” – często to po prostu zależność od Kremla.

Czy to właśnie chce promować przyszły kandydat na prezydenta? Powrót do rosyjskich łańcuchów dostaw, uzależnienie Polski od kaprysów geopolitycznych i drogiego surowca?

Polska może być niezależna energetycznie dzięki zielonemu ładowi. Ale to nie podoba się prorosyjskim partiom takim jak PiS…

Idź do oryginalnego materiału