
-
Byłem na granicy, bo jechałem akurat do Austrii samochodem, z ciemnymi szybami, i nikt mnie po stronie niemieckiej nie zatrzymywał, w Austrii też nikt mnie nie zatrzymał. W Polsce nie wyobrażam sobie, żebym zatrzymał się do kontroli, jak macha do mnie jakiś obleśny człowiek, który ma kamizelkę żółtą i wyglądałby jak pod wpływem alkoholu albo jakichś środków, bo jestem w stanie się zatrzymać i zawsze się zatrzymuję na polecenie policji, polecenie Straży Granicznej czy wojska, bo to też może mieć miejsce - stwierdził Jacek Karnowski w PR3.