Kardynałowie Cupich i McElroy chcą zmian w Kościele. Mówią o nowej roli kobiet – także w liturgii

2 godzin temu

Kardynał z Chicago Blase Cupich i kardynał z San Diego Robert W. McElroy, bliscy współpracownicy papieża Franciszka, którzy brali udział w Synodzie o synodalności, domagają się reorganizacji struktury zarządzania Konferencji Biskupów USA. Chcą, by była ona bardziej synodalna.

Kard. McElroy zaproponował powołanie nowej, stałej komisji ds. synodalności, która byłaby odpowiedzialna za realizację i ocenę prac zainicjowanych przez synod. Komisja miałaby zatrudnić nowy personel. Pomysł wsparł kard. Cupich, dodając, iż potrzebne jest stałe finansowanie na ten cel.

Obaj hierarchowie udzielili wywiadu „National Catholic Reporter” w dniu 27 października, kilka godzin po uroczystym zakończeniu synodu. Dzień wcześniej obaj kardynałowie zagłosowali za przyjęciem Dokumentu końcowego synodu, który wśród wielu propozycji wzywa do większej odpowiedzialności i przejrzystości w procesie decyzyjnym.

– Z dokumentu jasno wynika, iż ​​właśnie to powinniśmy zrobić – oznajmił kard. Cupich, wskazując na potrzebę ponownego przemyślenia obecnych struktur zarządzania Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych.

Reforma ma polegać na ponownej ocenie struktur zarządzania Kościołem w USA, ocenie wydatkowania środków i pociąganiu duchownych do odpowiedzialności za „budowę synodalnego kościoła misyjnego”.

Zdaniem hierarchów amerykańskich, każdy episkopat jest zobowiązany do „budowy synodalnego kościoła misyjnego”. Temu miał służyć trzyletni proces konsultacji papieża w sprawie przyszłości Kościoła katolickiego.

Kard. McElroy zaznaczył, iż chociaż wielu jest rozczarowanych brakiem konkretnych zmian, do których miał doprowadzić Synod o synodalności, to jednak sam synod stanowi „punkt zwrotny” dla większego zaangażowania świeckich na wszystkich poziomach życia Kościoła. W szczególności istotny jest nacisk synodu na ewaluację kapłanów. To zasadnicza nowinka synodu. – Jeśli to zostanie wdrożone, będzie to duża zmiana. Z całym szacunkiem, wszyscy znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy musieli odpowiedzieć w sposób troskliwy i uczciwy na zadawane nam pytania dotyczące tego, dlaczego robimy i dlaczego nie robimy tego, co powinniśmy robić – tłumaczył kard. McErloy.

Duchowny dodał, iż z wyjątkiem wyświęcania, kobiety muszą zostać włączone we wszelkie posługi w Kościele, by brały „pełny udział w życiu Kościoła”. Zdaniem hierarchy, „większość przeszkód w Kościele n „ogólnie rzecz biorąc” wynika „z uprzedzenia, iż ​​kobiety nie powinny robić pewnych rzeczy lub iż należy preferować mężczyzn”. – To twierdzenie jest sprzeczne z Ewangelią i sprzeczne z byciem Kościołem misyjnym, synodalnym – kontynuował kard. McElroy, podkreślając, iż „musi nastąpić zmiana kulturowa, aby nie było tych przeszkód”.

Kardynał z San Diego, od dawna wspierający diakonat kobiet, podkreślił, iż według synodu pozostaje to kwestią otwartą. – Ja sam jestem zwolennikiem święceń diakonatu kobiet i mam nadzieję, iż tak się stanie – puentował.

Kard. Cupich dodał, iż skoro w dokumencie końcowym podkreśla się sprawę dalszego rozeznania tej kwestii, to znaczy, iż sam papież opowiada się za utrzymaniem tej kwestii otwartej w dyskusji.

Hierarchowie odnieśli się także do propozycji zawartych w dokumencie końcowym synodu w sprawie utworzenia specjalnej grupy analitycznej, która miałaby rozważyć, w jaki sposób celebracje liturgiczne mogłyby lepiej wyrażać synodalność.

Kard. Cupich wyraził nadzieje, iż grupa analityczna wskaże, w jaki sposób będzie można wykorzystać świeckich. Kard. McElroy dodał, iż jednym z aktualnych problemów jest to, iż podczas dużych celebracji liturgicznych sanktuarium jest „całe męskie”.

Amerykańscy postępowi hierarchowie odpierali zarzuty odnośnie do papieża Franciszka, iż jest „autokratyczny i niesynodalny” w swoim własnym stylu rządzenia. Kard. Cupich stwierdził, iż „nie ma podstaw” do postawienia takiego zarzutu. Wyjaśnił, iż Franciszek prowadzi szerokie konsultacje w różnych sprawach, zanim podejmie decyzje. Kard. McElroy dodał, iż papieskie konsultacje często realizowane są poza normalnymi strukturami Kurii Rzymskiej, centralnej biurokracji Watykanu i jest to często „bardziej skuteczne” niż konsultacje z watykańskimi biurokratami. Wskazał także, iż „synodalność to powrót do starożytnej tradycji”, zakorzenionej w kościołach wschodnich, jak i w Soborze Watykańskim II, którego ducha papież próbuje ożywić.

Kard. Cupich przypomniał, iż papież Franciszek od samego początku swojego pontyfikatu, wydając pierwszy istotny dokument, adhortację apostolską „Evangelii gaudium” w 2013 r. wskazywał na synodalny kierunek Kościoła. To w tej adhortacji „wytyczona” została „droga naprzód dla Kościoła” i nie ma odwrotu od synodalności. Kościół znalazł się na tej trajektorii i chociaż można się spodziewać różnych perturbacji, to jednak z tej drogi już nie zawróci.

Źródło: ncronline.org

AS

Idź do oryginalnego materiału