Kandydat PiS na prezydenta. W grze pięć nazwisk

2 tygodni temu
Zdjęcie: Jarosław Kaczyński, fot. Radek Pietruszka/PAP


Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek, iż partia ograniczyła wybór swojego kandydata na prezydenta do pięciu osób. Zapowiedział, iż przedstawienie kandydata nastąpi "prawdopodobnie gdzieś nieco bardziej zaawansowaną jesienią".


Prezes PiS pytany w telewizji wPolsce24 ile osób branych jest pod uwagę, jako kandydat PiS na prezydenta poinformował, że "można w tej chwili powiedzieć już o pięciu osobach".

Dopytywany o datę przedstawienia kandydata opinii publicznej, prezes PiS powiedział, iż jest przekonany, iż nastąpi to "prawdopodobnie gdzieś nieco bardziej zaawansowaną jesienią". Przyznał, iż w jego partii "są też zwolennicy takiego działania, żeby to nastąpiło wtedy, kiedy będziemy wiedzieli kim jest główny przeciwnik, przedstawiciel PO". Jednak - zdaniem prezesa PiS - takie opóźnianie "to nie byłaby dobra sytuacja". "Oni mają przecież przewagę (KO - red.) - o ile chodzi o media, dotarcie do opinii publicznej, mają dużo więcej pieniędzy" – przekonywał.

Kaczyński odniósł się także do planów połączenia PiS i Suwerennej Polski. "Dążymy do tego (połączenia), rozmawiamy o tym z przedstawicielami Suwerennej Polski i mam nadzieję, iż to zakończy się sukcesem" - przyznał.

Nowy organ partyjny

Na jesień PiS zaplanowało kongres, na którym ma dojść m.in. do nowego podziału organizacyjnego kierownictwa PiS. Według informacji PAP, odbędzie się on najprawdopodobniej w sobotę, 28 września. Kaczyński zapowiedział, iż PiS planuje stworzyć nowy organ, który "będzie bardziej energicznie koordynował różnego rodzaju działania partii". "Wszystko jedno jak on będzie się nazywał. Niektórzy uważają - m.in. ja - iż to powinien być Komitet Wykonawczy, a inni mówią, iż powinien być to po prostu zarząd" - zaznaczył.

Prezes PiS dodał, iż w nowym organie partyjnym ma znaleźć się w "bardzo wielu młodych ludzi, którzy dzisiaj są troszeczkę schowani, chociaż są bardzo aktywni". Jego zdaniem, taki krok "zdynamizuje partię". "To nieprawda, iż jesteśmy pokoleniem zaawansowanego wieku, my to pokażemy" - zapowiedział.

Kaczyński planuje także "zweryfikować partię", z punktu widzenia aktywności jej członków. "Kto jest w niej naprawdę, a kto tylko tytularnie" - tłumaczył. Przyznał, iż PiS chce przy tym bardziej otworzyć się na nowych członków, którzy chcą wstąpić do partii.

Z kim koalicja?

Pytany o zdolności koalicyjne, Kaczyński zwrócił uwagę na dwie parte - Konfederację i PSL. "Konfederacja jest formacją, która nieustannie nas atakuje. Zaciekle chce doprowadzić do sytuacji, w której to ona będzie główną partią prawicy" - powiedział.

Przypomniał również, iż po wyborach PiS proponował "bardzo daleko idące porozumienie z PSL, z premierostwem (szefa PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza". "Byliśmy gotowi, ale PSL był nastawiony na całkowicie inne rozwiązania" - przyznał. Zauważył jednocześnie, iż "oczywiście w polityce wszystko może się zmienić".

PAP

Idź do oryginalnego materiału