Kandydat na prezydenta zszokował wszystkich. Chce wprowadzenia nowego podatku

4 godzin temu

Adrian Zandberg, kandydat partii Razem w wyborach prezydenckich, przedstawił w Kielcach propozycję wprowadzenia podatku od trzeciego i kolejnych mieszkań oraz zakończenia dopłat dla deweloperów. Polityk wskazuje na pogłębiający się kryzys mieszkaniowy, który szczególnie dotyka młode pokolenie Polaków.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Diagnoza kryzysu mieszkaniowego

Według lidera Razem, mimo ciężkiej pracy, zarobki Polaków są niewystarczające, by pozwolić sobie na zakup własnego mieszkania. Zandberg wskazał dwa główne czynniki odpowiedzialne za obecną sytuację: rządowe dopłaty, które przyczyniają się do wzrostu cen mieszkań, oraz działalność spekulacyjną funduszy inwestycyjnych na rynku nieruchomości.

Propozycje rozwiązań

Głównym elementem programu mieszkaniowego Zandberga jest wprowadzenie podatku od trzeciego i każdego kolejnego mieszkania. Celem tego rozwiązania ma być ograniczenie spekulacji i zwiększenie dostępności mieszkań dla młodych ludzi planujących zakup pierwszego lokum. Kandydat postuluje również zakończenie programu dopłat dla deweloperów.

Spór z konkurentem

Propozycja wywołała polemikę z Karolem Nawrockim, kandydatem wspieranym przez PiS, który podczas spotkania wyborczego we Włocławku zadeklarował, iż nie podpisze żadnego podatku katastralnego. Zandberg skrytykował to stanowisko, zarzucając Nawrockiemu reprezentowanie interesów spekulantów i rentierów kosztem młodego pokolenia.

Lider Razem podkreślił, iż wysokie ceny mieszkań mają szersze konsekwencje społeczne, wpływając między innymi na decyzje o założeniu rodziny. „Trudno zdecydować się na dziecko, kiedy ceny mieszkań są tak szalone, iż dla młodego pracownika są zupełnie niedostępne” – argumentował Zandberg, wzywając innych kandydatów do zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie kryzysu mieszkaniowego.

Problemem właścicieli nie zajmuje się nikt

Problem dostępności mieszkań jest rzeczywiście naglący, jednak nie rozwiąże się bez wprowadzenia ustaw, które rozwiążą problemy właścicieli. Tak samo, jak nikt nikogo nie zmusi do rodzenia dzieci podatkiem czy zachętami, tak samo nikt nie zmusi właścicieli do wynajęcie pustych mieszkań. Przyczyn jest kilka, a najważniejsza z nich to problem z eksmisją nieuczciwych najemców. Problem ludzi, którzy zajmują czyjąś nieruchomość od lat narastał i nikt się nim nie zajmował. Żadna umowa czy to najem okazjonalny czy inny nie chroni właścicieli w 100 procentach. Problem na rynku mieszkaniowym można najprawdopodobniej rozwiązać jedną ustawą, ale wszyscy mówią tylko o tym, jak karać i wprowadzać podatki katastralne.

Idź do oryginalnego materiału