Kandydat na prezydenta chce zmienić hymn i godło Polski. "To upadło najniżej, jak mogło"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl


Jeden z kandydatów na prezydenta oświadczył, iż chce zmienić hymn Polski. Powiedział, jaka pieśń powinna zastąpić "Mazurka Dąbrowskiego". Przedstawił też inne zaskakujące propozycje, w tym "odnowienie" godła.
Zmiana hymnu Polski: Artur Bartoszewicz to jeden z mało znanych kandydatów na prezydenta. W rozmowie z "Faktem" Bartoszewicz powiedział, iż chce, aby hymnem Polski została "Rota". Zgodnie z jego propozycją zmianie mają ulec też zasady śpiewania hymnu. Kwestie te miałaby uregulować odpowiednia ustawa. Bartoszewicz wyjaśnił, dlaczego "Mazurek Dąbrowskiego" nie powinien według niego być już hymnem.


REKLAMA


Sytuacja z udziałem Kosiniaka-Kamysza: Bartoszewicz uważa, iż politycy naruszyli powagę "Mazurka Dąbrowskiego". Jako przykład podał sytuację z udziałem wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. W lutym Kosiniak-Kamysz uczestniczył w ceremonii otwarcia kontenerowego przedszkola w Stroniu Śląskim. - Jak ostatnio widziałem Kosiniaka-Kamysza, który śpiewał w kontenerach w przedszkolu hymn, to już upadło to najniżej jak mogło - stwierdził Bartoszewicz. - o ile ktoś, jakiś głupi minister, będzie w kontenerach wykrzykiwał "Rotę", Polacy nie pozwolą na to. On nie będzie miał choćby odwagi - dodał. Zdaniem Bartoszewicza to właśnie "Rotę" Polacy śpiewają w najbardziej uroczystych momentach.


Zobacz wideo Mentzen wyjaśnia słowa o płatnych studiach. Oberwało się dziennikarzom i politykom!


Zmiana godła: Artur Bartoszewicz postuluje również "odnowienie" godła. Chce, aby znów obowiązywał wzór z lat 1919-1927, orzeł z zamkniętą koroną uwieńczoną krzyżem. Bartoszewicz proponuje też wprowadzenie w szkołach rozwiązania wzorowanego na Stanach Zjednoczonych. "Na wzór USA młoda Polka i młody Polak od 3. do 18. roku życia codziennie o 8.00 rano składają przyrzeczenie wierności RP na flagę i godło polskie, zaś przed rozpoczęciem zajęć w szkołach jest odśpiewany hymn RP" - napisano w programie wyborczym Bartoszewicza.


Inne propozycje: Bartoszewicz proponuje między innymi wprowadzenie "stypendium demograficznego" na trzecie i czwarte dziecko w kwocie 1250 złotych, a na kolejne dzieci w kwocie 1500 złotych. Stwierdził też, iż rodziny wielodzietne powinny otrzymywać pojazdy. - Przy piątce-szóstce dzieci uważam, iż busy bym fundował jako państwo, aby zdjąć z tych rodzin problem związany z komunikacją - powiedział "Faktowi". Serwis eDziecko.pl zapytał rodziców o tę propozycję. Większość oceniła ją raczej krytycznie. - Kolejny kuriozalny pomysł, który tak naprawdę nic nie zmieni w życiu rodziców. Rozumiem, iż to atrakcyjna "kiełbasa wyborcza", ale może rozsądniej byłoby tę próbę pomocy uwzględnić w ulgach podatkowych dla wielodzietnych rodzin - powiedziała jedna z rozmówczyń eDziecko.pl.
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Wybory prezydenckie 2025. Minął czas na zgłoszenia kandydatów. Oto nazwiska".Źródła: Fakt, eDziecko.pl
Idź do oryginalnego materiału