Kandydat Chaosu. Dlaczego nie boję się upadku porządku?

5 godzin temu
Nie ma już z nami Szymona Hołowni. Jakby jest, ale jako polityczny powidok, zanikające widmo. Nie ma go, ale jego słowa z kampanii rezonują w mojej głowie. Desperacko – z dzisiejszej, powyborczej perspektywy – Hołownia, starając się nadać swojemu startowi w wyborach sens, ustawił się w nich jako przeciwnik Sławomira Mentzena. W jednej z debat […]
Idź do oryginalnego materiału