W tym roku do urn poszedł po raz pierwszy, bo – jak mówi – głosowanie na prezydenta to nie jest wybór pomiędzy „Kowalskim a Wiśniewskim”. To wybór pomiędzy miejscem Polski na zachodzie Europy albo na wschodzie, w „orbicie Putina”. I zaraz dodaje: „Kandydat, na którego oddałem głos, to ten, który jako prezydent jest, moim zdaniem, gwarantem bezpieczeństwa Polski w oparciu o partnerstwo z europejskimi sojusznikami.
Kanadyjska urna, polskie wybory. Głosy rozbite między Wschodem a Zachodem

- Strona główna
- Polityka krajowa
- Kanadyjska urna, polskie wybory. Głosy rozbite między Wschodem a Zachodem
Powiązane
Rafał, książę duński
3 godzin temu
Czy elity i lud gdziekolwiek się jeszcze spotkają?
3 godzin temu
Wiosna Verdiowska, czyli o królu opery włoskiej
3 godzin temu
Polecane
Reprezentacja Polski U20M po drugim sparingu
3 godzin temu
Nowy wóz dla OSP Wołomin
4 godzin temu
Zadziało się w NBA. Duża wymiana!
5 godzin temu