Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił we wtorek, iż prowadzi rozmowy z premierem Markiem Carneyem w sprawie nowej umowy handlowej, która – jak uważa – zostanie dobrze przyjęta przez Kanadyjczyków. Podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym powiedział, iż dzięki temu porozumieniu „Kanada znów nas pokocha”.
Carney przebywa w Waszyngtonie na swoim drugim w ciągu pół roku spotkaniu z Trumpem, w czasie gdy Ottawa stara się rozwiązać trwający konflikt handlowy z USA. Wojna taryfowa poważnie zaszkodziła wielu branżom, w tym przemysłowi stalowemu, aluminiowemu, samochodowemu i leśnemu.
Zapytany, czy Kanada uzyska coś konkretnego z rozmów, Trump odpowiedział: „Myślę, iż będą bardzo zadowoleni”. Dodał też, iż jego administracja chce „uczciwie traktować Kanadę, zwłaszcza w kwestiach handlu”.
„Kanadyjczycy znów nas pokochają” – stwierdził Trump, podczas gdy Carney stał obok niego w czasie krótkiego wystąpienia przed rozmowami i wspólnym lunchem. „Sądzę, iż większość z nich wciąż nas lubi – naprawdę nas lubią” – dodał.
Trump zapowiedział, iż rozmowy obejmą temat ceł, które zaszkodziły części kanadyjskiej gospodarki, i iż „wkrótce” może dojść do konkretnych ustaleń. Jednocześnie zaznaczył, iż postrzega Kanadę jako gospodarczego rywala. „To naturalny konflikt – chcemy produkować nasze samochody i stal tutaj, w USA. Chcemy też, by Kanada miała się dobrze, ale pracujemy nad rozwiązaniem, które będzie korzystne dla obu stron” – powiedział, sugerując, iż Stany mogą wprowadzić kwoty importowe w zamian za złagodzenie taryf.
„Chcemy, aby Kanadzie powodziło się znakomicie, ale przyjdzie czas, gdy będziemy musieli działać we własnym interesie” – dodał.
Trump pochwalił też działania rządu Carney’a na granicy, mające ograniczyć przemyt narkotyków i napływ migrantów – argumenty, które wcześniej wykorzystywał do uzasadnienia nałożenia ceł. „Dobra robota” – powiedział do premiera.
Spotkanie miało przyjazny ton. Trump nazywał Carney’a „silnym” i „światowej klasy przywódcą”, który „wie, czego chce”. Z uśmiechem dodał też, iż premier „potrafi być bezwzględny, gdy czegoś pragnie”. Zapytany, dlaczego nie może się z nim dogadać, skoro tak go ceni, Trump odparł: „Bo ja też chcę być wielkim człowiekiem”.
Carney mówił niewiele, gdyż Trump zdominował rozmowę z mediami. Pochwalił jednak amerykańskiego prezydenta jako „lidera, który potrafi zmieniać rzeczywistość” i który „przyczynił się do zakończenia kilku konfliktów”. Trump zażartował, iż jego kolejnym krokiem może być „połączenie Kanady i Stanów Zjednoczonych” – nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi o „51. stanie”. „Nie to miałem na myśli” – odparł ze śmiechem Carney.
Premier dodał, iż kanadyjskie firmy są gotowe zainwestować miliardy dolarów w Stanach Zjednoczonych, jeżeli uda się zawrzeć „porozumienie, którego oczekujemy”. Na stronie Białego Domu można znaleźć listę inwestycji zagranicznych ogłoszonych podczas drugiej kadencji Trumpa.
Tymczasem skutki ceł nałożonych przez administrację amerykańską były dotkliwe dla Kanady. W Ontario tysiące osób straciło pracę w sektorze produkcyjnym, eksport aluminium spadł o kilkanaście procent, a przemysł drzewny ograniczył inwestycje. Straty odczuwają też USA – firmy i konsumenci płacą wyższe ceny, co napędziło inflację, choć zwiększyło wpływy do amerykańskiego budżetu. Według Tax Foundation była to „największa podwyżka podatków od 1993 roku”.
Latem obaj przywódcy zapowiadali, iż do sierpnia osiągną porozumienie w sprawie taryf, jednak termin ten minął. Od tego czasu presja na Kanadę wzrosła – Waszyngton podniósł cła na stal i aluminium, a także nałożył nowe na drewno, meble i inne produkty, uzasadniając to „bezpieczeństwem narodowym”.
W poniedziałek Trump zapowiedział kolejne cła – tym razem na ciężarówki średniej i dużej ładowności – co może jeszcze bardziej zaszkodzić kanadyjskiemu sektorowi motoryzacyjnemu.
Lider Partii Konserwatywnej Pierre Poilievre w liście do premiera napisał, iż Carney „rozczarował w kwestii handlu” i iż musi wrócić ze spotkania z realnymi wynikami. „Jeśli wrócicie tylko z pustymi obietnicami i zdjęciami, zawiedziecie naszych pracowników i firmy” – ostrzegł.
Premier Ontario Doug Ford wyraził natomiast nadzieję, iż Carney „będzie twardo bronił interesów Kanady”. „Wierzę, iż wypracują uczciwą umowę dla obu stron granicy. Premier to bystry, przedsiębiorczy człowiek i wiem, iż wykona świetną robotę” – powiedział Ford.