Kanada pachnąca komunizmem

jacekh.substack.com 1 tydzień temu
https://archive.li/y2l2r https://i.sli.mg/pLEECx.png

To podobno nieprawda, iż premier Kanady Justin Trudeau jest synem Fidela Castro. Tak przynajmniej twierdzą wszystkie oficjalne źródła, posuwając się do stwierdzenia, iż pomimo swoich licznych nie zawsze oficjalnych i rejestrowanych wizyt na Kubie i samotnych wypadów z Fidelem, matka Trudeau nie była tam akurat we właściwym czasie. W każdym razie pomysły, iż ojcem Justina miałby być jej mąż Pierre Trudeau, w świetle znanych faktów są dużo, dużo mniej prawdopodobne od innych opcji.

https://www.vanityfair.com/style/2017/11/margaret-trudeaus-long-strange-canadian-trip

https://www.snopes.com/fact-check/justin-trudeau-is-fidel-castros-love-child/

Zapisany oryginalny post (o ile się orientuję, nie był on jedyny ani pierwszy) jest tutaj:

https://archive.li/k4jux

Kogo pani Trudeau lubiła bardziej?

https://archive.li/QuDCY https://i.sli.mg/uTIYCP.jpg

Swoją drogą to niezwykle ciekawe, iż w czasach zimnej wojny i ścisłej blokady Kuby, kanadyjska rodzina panująca jeździła tam wielokrotnie razem lub osobno bez najmniejszych przeszkód i przyjaźniła się z Fidelem Castro. Pamiętajmy, wtedy pobyt na Kubie, choćby krótki i przypadkowy np., po katastrofie statku, dla zwykłego człowieka oznaczał co najmniej dożywotni zakaz wjazdu do USA, a im to jakoś nie szkodziło. Na zakończenie Castro przyjechał na pogrzeb starego Trudeau, a młody Trudeau napisał pochwalny tekst po śmierci Castro.

Niezależnie od prawdziwości różnych wersji ojcostwa, obu panów Justina i Fidela łączy olbrzymie podobieństwo, nie tylko wyglądu zewnętrznego, ale także sposobu myślenia, wyboru celów i metod działania. Dawno minęły te czasy, gdy Kanada była dostatnim, spokojnym i bezpiecznym krajem wolnych ludzi. Pod rządami Justina Trudeau stała się krajem totalitarnym z gwałtownie rosnącym odsetkiem biedaków, z którego ludzie uciekają, jak tylko mogą. Świadczą o tym różne wskaźniki, na przykład liczby osób emigrujących z tego kraju. Trend rozpoczął się od 2015 roku, gdy Trudeau został premierem. Po kolejnych „reformach” Trudeau strumień wyjazdów nasilił się jeszcze przed początkiem tak zwanej pandemii i trwa do dzisiaj z krótką przerwą spowodowaną przez narzucone ograniczenia podróżowania. Populacja Kanady w połowie 2024 roku to 39 740 tysięcy zatem 80 tysięcy rocznie to 2 osoby na tysiąc, a zjawisko trwa. Liczba mieszkańców Kanady zmalała od 2023 roku pomimo napływu imigrantów z Trzeciego Świata.

Skutkiem nieliczącej się z faktami szalonej polityki gospodarczej, a zwłaszcza „proekologicznego” podatku węglowego jest zastopowanie rozwoju kraju i nędza wielu obywateli Kanady. Bezdomność i głód stały się normą. W kolejkach do banków żywności ustawiają się miliony ludzi. Niedowiarkom polecam przeczytanie raportu. Tymczasem rzeczy normalne w wolnym kraju, czyli protesty obywateli traktowane są jako przestępstwo. Stopniowo Kanada staje się krajem na obraz i podobieństwo Kuby.

Głośne były protesty kierowców ciężarówek w 2022 roku przeciwko drakońskim ograniczeniom pandemicznym, o których w naszych mediach informowano dosyć skąpo i niechętnie, zwłaszcza o działaniach Trudeau i jego rządu. Kanadyjski rząd finansuje znaczną część mainstreamowej prasy, w której tworzono narrację, jakoby protesty kierowców miały charakter rasistowski, faszystowski, mizoginistyczny czy w jakiś inny sposób skrajnie prawicowy.

Sam Trudeau w wielu publicznych wypowiedziach bezpodstawnie oskarżał protestujących o prawicowy radykalizm i na tej sfabrykowanej podstawie po raz pierwszy od II wojny światowej w Kanadzie zastosowano ustawę o stanie wyjątkowym, zawieszając prawa obywatelskie. Protestującym transportowcom zajęto konta bankowe oraz unieważniono ubezpieczenia ich pojazdów. Także osobom biorącym udział w zbiórkach na rzecz protestujących zablokowano konta bankowe, a wszystkich poddano inwigilacji przez służby wywiadowcze.

Jak podaje portal nowyswiat24.com.pl:

„Powołanie się przez Trudeau na tę ustawę opierało się na rzekomym zagrożeniu prawicowym ekstremizmem i przemocą, ale nowe dokumenty uzyskane przez podcastera Jeremy’ego Mackenzie dzięki kanadyjskiej ustawie o wolności informacji pokazują, iż ten drastyczny środek opierał się na sfabrykowanych danych wywiadowczych” – obwieściło Public, ujawniając jednocześnie dokumenty, z których wynika, iż zachodnie agencje wywiadowcze stosowały środki pozwalające obierać za cel zwykłych obywateli.

https://nowyswiat24.com.pl/2024/02/07/kanadyjskie-sluzby-falszowaly-informacje-na-temat-protestujacych-kierowcow/

Który jest który?

Który jest który? https://archive.li/B3CJZ https://i.sli.mg/iIgnwO.png

Który z panów jest ojcem Justina? Ten z lewej, czy ten z prawej?

Pierre Elliott Trudeau, czy Fidel Castro?

https://archive.li/bEAVc https://i.sli.mg/u6KJSR.jpg
https://archive.li/IThtL https://i.sli.mg/nRPoKJ.jpg

Łamanie praw obywatelskich pod pozorem bezpieczeństwa medycznego, w Kanadzie pod rządami Trudeau przekroczyło granice absurdu, ale są to sprawy, którymi nie chcą się zająć żadne oficjalne media. Również te poza granicami Kanady. Na przykład wyjątkową historią społeczności Amiszów. Jak wiemy, przybyli oni do Ameryki, aby móc żyć zgodnie ze swoimi zasadami, ale to się już skończyło, jak informuje Rebel News.

https://www.rebelnews.com/did_you_hear_what_justin_trudeau_is_doing_to_the_amish_farmers

Czy słyszałeś, co Justin Trudeau robi Amiszom?

Jednym z najgłupszych przepisów Justina Trudeau wprowadzonych podczas lockdownu z powodu COVID-19 było zmuszanie Kanadyjczyków do korzystania z aplikacji ArriveCan po powrocie do Kanady, pod groźbą kary grzywny w wysokości 6000 dolarów.

Nie było za tym żadnej nauki — to było po prostu zastraszanie i chęć wyłudzenia pieniędzy. Ale czy słyszałeś, co Trudeau zrobił farmerom ze społeczności Amiszów?

Wiesz, kim są Amisze, prawda? To grupa staromodnych, religijnych farmerów, którzy przybyli do Kanady z Europy, aby uciec przed prześladowaniami religijnymi. Odrzucają nowoczesną technologię. Nie korzystają z Internetu, ani choćby z elektryczności. Nie mają telefonów, jeżdżą konno i bryczkami.

Wyobraźcie sobie zatem, iż rozkazujecie Amiszom „pobrać aplikację ArriveCan na swój telefon”. Serio. Ani jedno słowo w tym zdaniu nie ma sensu. Ale to właśnie zrobili strażnicy graniczni Trudeau.

Kanadyjscy Amisze jeżdżą tam i z powrotem do USA, aby odwiedzać inne społeczności Amiszów. I za każdym razem, gdy wracali, byli karani grzywną ArriveCan w wysokości 6000 dolarów — każdy mężczyzna, kobieta i dziecko. Łącznie wyniosło to setki tysięcy dolarów.

Pandemia się skończyła — nawiasem mówiąc ani jeden Amisz nie zachorował, jak wiadomo. Pewnego dnia pewien rolnik ze społeczności Amiszów poszedł do banku, aby wziąć pożyczkę na zakup bydła i jak zwykle zaoferował swój dom jako zabezpieczenie pożyczki. Jednak bankier powiedział temu Amiszowi, iż nie może on użyć swojego domu jako zabezpieczenia, ponieważ rząd nałożył na niego zastaw, dopóki grzywny ArriveCan nie zostaną zapłacone! Inni Amisze sprawdzili i oni również mieli takie same obciążenia hipoteczne na swojej własności. To było całkowite zaskoczenie — nikt nie powiadomił Amiszów o tej ekstremalnej taktyce.

Jeśli masz zastaw na swojej nieruchomości, nie możesz jej sprzedać, nie możesz jej zastawić i nie możesz jej przekazać z ojca na syna. Cała społeczność Amiszów została sparaliżowana przez brutalne egzekwowanie obowiązku aplikacji ArriveCan, przeciwko ludziom, którzy w ogóle nie mają telefonów komórkowych!

To tak szalona historia, więc ​​można by pomyśleć, iż każdy dziennikarz w normalnym kraju chętnie by ją opisał. Mówiąc czysto z ludzkiego punktu widzenia, jest to fascynujące — Amisze są wyjątkowi; aplikacja ArriveCan jest skandaliczna z innych powodów; grzywny są astronomiczne, a nałożenie zastawu na dom, uniemożliwiające rolnikowi prowadzenie działalności, jest nadużyciem i szokującym aktem rządowej przemocy i zastraszania.

To niesamowita historia. Ale nie widziałem ani jednego „mainstreamowego” medium, które by o tym mówiło. Czy to dlatego, iż wszyscy popierają aplikację ArriveCan? Czy są wrogo nastawieni do Amiszów? Czy po prostu odmawiają stanięcia w obronie każdego, kto nie zgadza się z Covidmanią?

Oczywiście, trudno opowiedzieć historię, gdy jej bohaterowie nie korzystają z nowoczesnych technik komunikacji i choćby nie pojawiają się przed kamerą. Ale są sposoby, żeby to obejść.

Rebel News ujawniło tę historię tego lata i jako firma podjęliśmy decyzję, aby opisać ją szczegółowo. Będziemy na każdej rozprawie, na każdej rozprawie. Tak jak relacjonowaliśmy wszystkie 47 dni procesu Tamary Lich, tak samo będziemy relacjonować tę epicką bitwę między nieśmiałymi chrześcijańskimi farmerami a tyrańskimi egzekutorami Covid. W pewnym sensie jest to nasz obowiązek — ponieważ Amisze nie mogą mówić sami za siebie, musimy być ich głosem.

Współpracujemy z The Democracy Fund, aby zebrać fundusze społecznościowe na pokrycie kosztów prawnych dla Amiszów — i jak dotąd 25 różnych rodzin zgłosiło się po pomoc! Ale musimy stoczyć tę walkę na dwóch frontach.

The Democracy Fund będzie walczyć z tym w sądzie. A Rebel News będzie walczyć z tym w sądzie opinii publicznej. jeżeli uważasz, iż to ważna historia, którą należy opowiedzieć, pomóż mi pokryć koszty wysyłania dziennikarza i kamerzysty do sądu za każdym razem, gdy ta sprawa będzie się toczyć. Podobnie jak w przypadku Tamary Lich, może to potrwać lata. Ale alternatywą jest zniszczenie życia i majątku Amiszów przez obojętnych biurokratów.

Sam lubię odwiedzać Amiszów i będę prowadził relacje. Kiedy nie będę mógł przyjść, mój kolega David Menzies będzie obecny, a w razie potrzeby inni z Rebels. Myślałem, iż ból i cierpienie spowodowane blokadami Covid się skończyły. Myliłem się: rząd przez cały czas prześladuje Amiszów, którzy cierpią w milczeniu.

Pomóż mi, upewniając się, iż ich głos zostanie usłyszany. Proszę, przejdź na www.AmishReports.com, aby śledzić tę historię dzisiaj i w nadchodzących miesiącach.

Amisze są staroświeccy, więc nie mogli zastosować się do edyktu Trudeau, aby pobrać aplikację ArriveCan — straż graniczna z pewnością mogła to zauważyć. Dlaczego w ogóle ukarali Amiszów?

To trudna historia do opowiedzenia, ponieważ nikt ze społeczności Amiszów nie pojawi się przed kamerą. Ale obiecuję, iż opowiemy wszystko, co się wydarzy — i porozmawiamy z prawnikami, gdy rozpocznie się bitwa. Kliknij tutaj lub przejdź na stronę www.AmishReports.com, aby pomóc kontynuować nasze dziennikarstwo!

Tyle Rebel News. Dodatkowo na temat braku zachorowań wśród Amiszów w USA mimo niestosowania przez nich oficjalnych zaleceń można przeczytać tutaj:

Środki mające ograniczać COVID w USA spowodowały 23-krotnie wyższą liczbę zgonów z powodu COVID

Ludzie, dlaczego covid was nie dotyka? Bo nie mamy telewizji.

Szczęśliwie nie żyjemy w Kanadzie, ale z powyższego wynikają dla nas ważne nauki. Po pierwsze, cyfrowy pieniądz i likwidacja gotówki dają rządzącym do rąk bardzo potężne i niebezpieczne narzędzie. Teraz można blokować konta dysydentów w Kanadzie, można zrobić to również w Europie. W przyszłości dzięki Cyfrowej Walucie Banku Centralnego władza będzie mogła po uważaniu blokować dowolnie wybrane transakcje. Tymczasem bezpodstawnie wmawia nam się, iż likwidacja gotówki zwiększy naszą wolność i poprawi nasze bezpieczeństwo. W jaki sposób odebranie jakiejś możliwości ma poszerzyć zakres wolności?

Po drugie, bezprawne opieranie wszelkich działań rządów na śledzących nas środkach elektronicznych, w tym wypadku na aplikacji na telefona. Nie ma podobno jeszcze prawnego obowiązku posiadania telefona przez obywateli, Nie przeczytacie o tym w Konstytucji ani w żadnej z ustaw. Jednak może być obowiązek zainstalowania na nim aplikacji. Na przykład w Polsce było obowiązkowe zainstalowanie i korzystanie z aplikacji „Kwarantanna domowa”. Ci, którzy o tym nie słyszeli lub zdążyli zapomnieć, powinni poczytać pod poniższym linkiem, gdzie wszystko zostało szczegółowo wyjaśnione: https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/aplikacja-kwarantanna-domowa--to-musisz-wiedziec. Wszystko to oczywiście dla naszego bezpieczeństwa i wygody.

Właściwie powinniśmy być zadowoleni z łagodności środków podjętych przez ówczesne polskie władze. Mogło być gorzej, gdyby zamiast zaściankowego, leniwego i niedbałego PiS-u rządziła gorliwa i proeuropejska PO. Można było zaspawać drzwi mieszkań, jak w Chinach, lub wywozić ludzi na pustynię za druty, jak w Australii. Dla naszego dobra. Przykłady, iż inni mieli gorzej, choćby tuż obok w sercu Europy, w Niemczech czy na Litwie, dowodzą, iż u nas nie było tak źle.

Wieki temu, za moich studenckich czasów, usiłujący wylegitymować mnie milicjant wypowiedział wielką mądrość: Tylko zwierzęta nie mają dowodów osobistych. W dzisiejszych czasach tę głęboką mądrość funkcjonariusza władzy ludowej należy nieco zaktualizować:

Tylko zwierzęta nie mają telefonów.

Teraz, już bez pandemii, a więc na stałe wprowadza się konieczność posiadania telefona przez wszystkich. W Warszawie zaczyna się łagodnie od dostępu do różnych atrakcji organizowanych przez miasto, potem zapowiadane są całkowicie cyfrowe bilety komunikacji miejskiej, następnie być może opieka zdrowotna, a potem…

Funduje nam to niejaki Trzaskowski, który wcale się bardzo od Trudeau nie różni. Urodzony 17 stycznia 1972 r. Rafał oraz 25 grudnia 1971 r. Justin to niemal bliźniacy. Obaj są wychowankami jednej szkoły Young Global Leaders WEF, która ich ukształtowała, prawdopodobnie byli w tej samej klasie. Koniecznie wybierzcie Trzaskowskiego na prezydenta Polski. Albo ostatecznie wybierzcie Tuska, kolegę ze starszej klasy.

https://www.weforum.org/people/rafal-trzaskowski/

https://www.weforum.org/people/justin-trudeau/

https://www.weforum.org/people/donald-tusk

Historia Amiszów nie jest tylko egzotyczną historią z dalekiego kraju. Coś podobnego może wydarzyć się tutaj w Polsce, dużo prędzej niż nam się wydaje. Kolejne biurokratyczne pomysły robienia wszystkiego jako aplikacji na telefona, cyfrowej tożsamości i konieczności identyfikacji za jej pomocą, przychodzą z kibucu Unii Europejskiej, a miejscowi fagasi już zadbają o ich wdrożenie. Co najgorsze, młodzieży wydaje się to takie wygodne i naturalne. Zupełnie im nie przeszkadza stała inwigilacja i kontrola władzy nad wszystkimi aspektami życia, a nikt nie słucha ględzenia nienowoczesnych staruszków, którzy pamiętają dawne wolności.

Dziękuję za czytanie Substacka Jacka! Subskrybuj za darmo, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.

Idź do oryginalnego materiału