Kamiński opuścił posiedzenie komisji śledczej. "Jest pan świnią" - powiedział Jońskiemu

1 tydzień temu
Mariusz Kamiński stanął we wtorek przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę wyborów korespondencyjnych. Po nieco ponad 40 minutach przesłuchania były szef MSWiA opuścił salę, na której prowadzone było przesłuchanie. - Jest pan świnią - brzmiały jego ostatnie słowa do przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego.
Idź do oryginalnego materiału