Kamiński broni swoich. A mógłby milczeć

4 tygodni temu

Okazuje się, iż Mariusz Kamiński nie zapomina o swoich kolegach. I zaczął bronić Centralnego Biura Śledczego. Instytucji, która ma zostać zlikwidowana. Zdaniem rządu CBA wymaga rozwiązania bo jest mocno związane z PiS. Zwalczaniem korupcji ma zaś zająć się Centralne Biuro Zwalczania Korupcji.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Uważam to za absolutny skandal i działanie antypaństwowe. CBA jest instytucją, która tworzy pewien mechanizm zabezpieczenia państwa przed korupcją ze strony rządzących. Likwidacja to tak naprawdę forma zabezpieczenia się na przyszłość przez ekipę Donalda Tuska. Oni chcą być bezkarni. Nie chcą, żeby ktokolwiek patrzył im na ręce – grzmi dziś Kamiński.

– Ja przypomnę, iż CBA istnieje już osiemnaście lat, z czego osiem lat było nadzorowane przez ekipę Tuska, gdy był pierwszy raz premierem. On usiłował w sposób bardzo bezceremonialny kontrolować wtedy CBA, doprowadził do odwołania mnie z funkcji szefa CBA przed upływem kadencji, łamiąc ustawę o CBA. Ale wcześniej, gdy jeszcze byłem szefem przez krótki czas za jego pierwszego premierostwa, wprost zażądał ode mnie na piśmie deklaracji, iż wszystkie informacje o wszelkich działaniach operacyjnych CBA, będą mu przekazywane – dodaje.

Ciekawe tylko, dlaczego w PiS tak boją się Centralnego Biura Zwalczania Korupcji?

Idź do oryginalnego materiału