- Dziwnym trafem, przez lata Tusk, Bodnar mówili: „jak TSUE coś orzeknie, mimo iż nie ma ku temu kompetencji w traktatach, to jest świętość, trzeba stosować”. choćby w tym tygodniu Adam Bodnar wręcz na kolanach pojechał do Luksemburga, błagać: „pozwólcie mi pomijać polską konstytucję, bo nie mam podstaw prawnych, a ich tak szukam od roku”. I następnego dnia wraca do Polski i mówi: „MTK? Co to za trybunał? Nie musimy go słuchać” - mówił dalej.
Jak ocenił: - MTK może takie orzeczenie wydać, które wydał, Polska się zobowiązała, iż będzie takie orzeczenia wykonywać - i rząd Tuska mówi, iż nie wykona. A TSUE i ETPCz nie ma kompetencji, a oni biegną, chcą wykonywać czegoś, czego Polska nie ma obowiązku wykonywać. To jest kompromitacja tej władzy na wielu poziomach.