Kalendarium historyczne – rocznica otrzymania przez biskupa lubelskiego Stefana Wyszyńskiego, nominacji na arcybiskupa gnieźnieńskiego i warszawskiego oraz prymasa Polski.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się życiu i działalności Stefana Wyszyńskiego, zwanego “prymasem tysiąclecia”.
Przyszedł na świat w Zuzeli nieopodal Ostrowa Mazowieckiego. Jego rodzicami byli organista kościelny Stanisław i Julianna z domu Karp. Po szkole powszechnej i gimnazjum podjął naukę w szkole handlowej. Od 1917 roku kształcił się w liceum i seminarium duchownym we Włocławku. W 1924 roku przyjął święcenia kapłańskie, po czym został klerykiem przy włocławskiej katedrze. Wykazał się bardzo wysokim poziomem inteligencji i wiedzy oraz zamiłowaniem do nauki.
Jego zdolności zsotały dostrzeżone, w związku z czym wysłano go na studia prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W Lublinie działał w kilku organizacjach studenckich, takich jak stowarzyszenie młodzieży katolickiej „Odrodzenie” oraz „Bratnia Pomoc”. W 1929 roku obronił doktorat, w którym omówił zagadnienia związane z rodziną, Kościołem i państwem w kontekście szkolnictwa. W 1931 roku wyjechał do Włocławka, gdzie został wykładowcą w swoim dawnym seminarium duchownym. Chętnie angażował się w inicjatywy społeczne.
Szczególnie upodobał sobie pracę z robotnikami i ich dziećmi, którym wpajał idee patriotyczne i religijne. Przewodniczył Katolickiemu Związkowi Młodzieży Robotniczej; działał też w Chrześcijańskich Związkach Zawodowych. Od 1937 roku, z uwagi na sporą wiedzę i doświadczenie w sprawach robotniczych, wchodził w skład prymasowskiej Rady Społecznej. Był kapelanem partii Stronnictwo Pracy. Od 1932 roku pełnił funkcję redaktora naczelnego pisma teologicznego dla duchownych „Ateneum Kapłańskie”.
Po ataku Niemiec na Polskę musiał uciekać z Włocławka, gdyż Gestapo poszukiwało go w związku z wcześniejszą działalnością patriotyczno-społeczną. Ukrywał się m.in. w podwarszawskich Laskach. Około 1940 roku nawiązał kontakt z konspiracją, w ramach której pomagał poszukiwanym osobom (często Żydom), wyrabiając im fałszywe metryki chrztu. Używał pseudonimu „Siostra Cecylia” oraz „Radwan III”. W 1944 roku był kapelanem zgrupowania AK „Kampinos”.
Następnie udzielał posługi kapłańskiej w konspiracyjnym szpitalu polowym. Po wojnie wrócił do Włocławka i dawnej pracy w Seminarium Duchownym, którego został rektorem. Jednocześnie, z uwagi na wymordowanie przez Niemców sporej liczby księży, cyklicznie jeździł po okolicznych parafiach, by sprawować w nich posługę kapłańską. W całości poświęcił się pracy duszpastersko-pedagogicznej, którą zwykle kończył późno w nocy. Mimo to znalazł jeszcze czas na założenie i redagowanie pisma katolickiego „Ład Boży”.
Ogromne zaangażowanie Wyszyńskiego nie uszło uwagi jego zwierzchników. W 1946 roku mianowano go biskupem lubelskim oraz kanclerzem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Został też członkiem komisji studiów i prasy Konferencji Episkopatu Polski. Równocześnie z awansem zaczął być inwigilowany przez UB, a potem SB. Mimo świadomości zainteresowania ze strony służb kontynuował swoją pracę społeczną i kaznodziejską. Po śmierci Augusta Hlonda w 1948 roku papież wybrał go na arcybiskupa warszawsko-gnieźnieńskiego, co wiązało się z tytułem prymasa Polski.
Od tej pory zaczęła się jego twarda walka z komunistycznym reżimem, który uważał się za jedynego gospodarza kraju i dążył do zniszczenia Kościoła. Prymas nie chciał kolejnego rozlewu krwi polskiej. Liczył, iż w zamian za drobne ustępstwa i puste deklaracje potępiające leśnych grasantów uzyska prawo do swobody sprawowania kultu, a w przyszłości wywalczy szerszy zakres wolności dla Polaków. Komuniści byli jednak wyrafinowani i bezwzględni. Na początku 1949 roku przeprowadzili nieudany zamach na jego życie.
Z kolei porozumienie z 1950 roku zaczęli łamać niemal nazajutrz od jego podpisania. W okresie stalinowskim przez ubeckie więzienia i katownie przeszło ponad 10 % polskiego duchowieństwa. Oprócz tego sukcesywnie infekowano Kościół agenturą i prowokatorami. W 1953 roku Wyszyński ogłosił sprzeciw wobec prób uwiązania Kościoła względem państwa na wzór protestancki. Słynne Non Possumus! stało się przyczyną jego aresztowania. Wprawdzie zrezygnowano z procesu, ale przez ponad 3 lata przetrzymywano go w areszcie domowym, m.in. w Komańczy.
Tuż po uwolnieniu zaangażował się w organizację obchodów 1000-lecia chrztu Polski. Stało się to okazją do kolejnej konfrontacji z komunistami, którzy nieudolnie próbowali zagłuszyć uroczystości konkurencyjnym 1000-leciem państwa polskiego. Potępił inwazję na Czechosłowację, represje wobec studentów po protestach z marca 1968 roku oraz strzelanie do robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Zwalczał księży patriotów oraz kolaborujące z władzami stowarzyszenie PAX.
Częściowo popierał reformy Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza w kwestii wprowadzenia liturgii w językach narodowych. Sprzeciwiał się natomiast zbyt łagodnej jego zdaniem postawie Watykanu wobec Związku Sowieckiego. Patronował różnym przedsięwzięciom kulturalnym i patriotycznym. Dbał o zachowanie pamięci historycznej oraz formację moralną społeczeństwa, które pod wpływem komunizmu popadało w niebezpieczne nawyki i używki.
W 1980 roku poparł powstanie pierwszej „Solidarności” jako organizacji walczącej o prawa pracownicze i swobody polityczne. Wiosną 1981 roku, pomimo podeszłego już wieku, zaangażował się po stronie rolników, którzy próbowali założyć własny związek zawodowy. Zmarł 28 maja.
Stefan Wyszyński był bardzo energicznym i pracowitym duchownym, któremu przyszło działać w trudnych czasach komunistycznych. Wobec braku prawowitej władzy, jako prymas Polski stał się prawdziwym przywódcą Narodu. Godnie przeprowadził go przez najcięższy okres stalinowskich prześladowań. Dzięki niemu udało się zatrzymać upadek moralny społeczeństwa oraz wykrzesać z niego siłę do jeszcze jednego zrywu przeciwko komunistom jakim było powstanie pierwszej, w sporej mierze autentycznej „Solidarności”.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.