Jarosław Kaczyński myślał, myślał, myślał aż wymyślił: tematem zastępczym dla Polaków mają być imigranci. Jednak pomysł nie wyszedł, bo Polacy przyjęli bardzo dużo Ukraińców a Unia Europejska potwierdziła, iż Polska nie musi nikogo już przyjmować. Co więcej, okazało się, iż to PiS sprowadził ogromną ilośc imigrantów. Efekt? Temat upadł.
Kaczyński przezywa więc gorzko kolejną porażkę, kolejną wpadkę i kolejne potwierdzenie, iż jest politykiem marnym i płytkim. Temat nie poszedł, niczego nie przykrył. Polacy są przez cały czas wściekli z powodu drożyzny, inflacji, braku perspektyw i coraz mniejszej ilości pieniędzy w portfelach. Są też wściekli za mordowanie kobiet w ciąży.
Kaczyński ma krew na rękach i nie ucieknie od odpowiedzialności za zmarłe kobiety. Nie ucieknie od odpowiedzialności za podsłuchiwanie opozycji oraz zniszczenie gospodarki, edukacji i obronności. Mamy prawo pytać o jego putinowskie kontakty i picie alkoholu ze szpiegiem z Rosji.
Kaczyński – nie wywiniesz się!