11 miesięcy temu
Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty spokojnie i metodycznie realizują plan przejmowania władzy w Polsce. Po przegranych przez PiS wyborach Kaczyński może jedynie opóźniać to co nieuchronne, ale nic mu to nie da.
Wbrew spinowi szerzonemu przez dziennikarzu na pasku PiS, Nowogrodzka nie ma dzisiaj żadnych narzędzi, którymi mogłaby przeszkodzić opozycji w przejęciu władzy. Może jedynie opóźniać owo przejęcie, ale jednocześnie działa na swoją szkodę. Donald Tusk ma bowiem znakomity plan, który pozwoli mu jednym ruchem przejąć władzę a jednocześnie rozliczyć PiS.
Jakie są trzy główne problemy Kaczyńskiego?
Przede wszystkim masowe oczekiwanie rozliczenia PiS: Tusk może w każdej chwili zaprosić do Warszawy milion – dwa miliony Polaków, którzy momentalnie się stawią a tym razem resorty siłowe nie będą słuchać rozkazów wyjścia na ulicę. Pójdą raczej z Tuskiem. To dla Kaczyńskiego koszmar – zakończenie władzy poprzez wielkie protesty społeczne. A naprawdę kilka brakuje, aby doszło do społecznego wybuchu, jedna mała prowokacja.
Drugi problem to odpływ posłów: do Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy zgłosiło się blisko 40 osób z PiS, które chciałyby przejść na jasną stronę mocy. Negocjacje trwają. Tak masowa ucieczka oznacza, iż Sejm może mieć większość konstytucyjną.
Trzeci problem to niepewna pozycja Dudy: Andrzej Duda nie tylko boi się Kaczyńskiego, ale boi się o swoją przyszłość. Dzisiaj może buńczucznie zapewniać, iż da miesiąc Kaczyńskiemu ale jutro się wystraszy i zmieni zdanie, bo wie, iż łatwo go odwołać. Dla PiS byłby to cios.
Głupota Kaczyńskiego polega też na tym, iż wystawiając cierpliwość Polaków na próbę, ryzykuje jeszcze większą porażką w wyborach samorządowych… ale z niego nie jest żaden strateg, tylko zwyczajny głupi dziad z klapkami na oczach.
