Eliza Michalik na łamach portalu NaTemat.pl zwraca uwagę na język, jakim posługuje się Jarosław Kaczyński. I nie chodzi tu tylko o to, iż lider PiS “oszczędnie gospodaruje prawdą”, jego wypowiedzi zaś sprowadzają się do inwektyw pod adresem demokratycznej opozycji.
– On od dawna nie mówi normalnie – język stracił dla niego swoją zwykłą funkcję – to jest komunikowania się, przekazywania informacji, nawiązywania więzi i relacji z innymi ludźmi. Prezes PiS od dawna z nikim nie rozmawia, on posługuje się już wyłącznie nowomową, to jest specyficznym językiem, który Orwell nazwał “odwróconym” – pisze Michalik.
– Nic, co mówi, nie jest prawdą i nie służy opisaniu, odzwierciedleniu rzeczywistości, wszystko jest kłamstwem albo manipulacją służącą osiągnięciu jakiegoś konkretnego celu, osobistego lub partyjnego – dodaje dziennikarka.
Polska od 2015 r. została zalana lawiną kłamstwa. Do której zatrudniono media zwane niegdyś publicznymi. Na czele tej gigantycznej maszynerii stoi Jarosław Kaczyński. I to on jest za nią odpowiedzialny.
Źródło: NaTemat.pl