– Największe lotnisko tej części Europy i hub lotniczy będą nazywać się Port Polska – ogłosił w piątek premier Donald Tusk. Jak informował serwis INNPoland.pl, powodem niespodziewanej zmiany ma być chęć zatarcia złych skojarzeń z przeszłości.
– Nie będziemy więcej używali nazwy, którą nasi poprzednicy zhańbili. Nie chcę, żeby te złe skojarzenia, te fatalne fakty związane z tą inwestycją ciągnęły się za nami także w wymiarze symbolicznym – tłumaczył szef rządu.
CPK to teraz Port Polska. Kaczyński: Tusk udaje polskiego patriotę
A co na to wspomniani poprzednicy Donalda Tuska? Na piątkowej konferencji prasowej o porzucenie nazwy "Centralny Port Komunikacyjny" zapytano prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
– o ile chodzi o nazwę Port Polska, to po prostu taka gra, w której Donald Tusk udaje polskiego patriotę – wypalił polityk na samym początku. – To tego rodzaju zabieg... Zresztą te zabiegi językowe to też jest element socjotechniki PO – szczególnie teraz, kiedy świat się troszkę przesuwa na prawo, to oni też się próbują do tego jakoś przystosować, ale to po prostu gra – kontynuował.
– To formacja w gruncie rzeczy lewicowa, ale przede wszystkim formacja głęboko antypatriotyczna. W związku z tym prowadzi taką politykę, jaką sugerują państwa, które po prostu silnej Polski nie chcą – oznajmił Kaczyński, oczywiście wciąż odpowiadając na pytanie o brand "Port Polska".
Przypomnijmy, iż poza zmianą nazwy najnowsze plany zakładają rozpoczęcie gigantycznej inwestycji w okolicach Branowa, Wiskitek i Teresina w 2026 roku i zakończenie jej sześć lat później. W tym czasie prace nad Portem Polska mają pochłonąć blisko 132 mld zł.

2 godzin temu








