We wtorek portal Interia ujawnił kulisy działań Prawa i Sprawiedliwości, które mogły wpłynąć na zmianę stanowiska części członków Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) w sprawie sprawozdania finansowego PiS. Jak informuje portal, działania partii Jarosława Kaczyńskiego miały charakter wielotorowy, obejmując zarówno środki prawne, jak i administracyjne, co mogło przyczynić się do podjęcia przez PKW decyzji korzystnej dla PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według źródeł Interii, PiS prowadziło skoordynowaną kampanię przeciwko PKW, która obejmowała działania karne, cywilne i administracyjne.
– Atak PiS był zmasowany, na czterech czy pięciu frontach. To zarówno instrumenty karne, cywilne, ale też administracyjne. To nie było wyłącznie odwołanie do SN, ale też mnóstwo innych akcji, mniej spektakularnych, ale bardzo ważnych – wyjaśnia osoba zaznajomiona z funkcjonowaniem PKW.
Jednym z najważniejszych elementów tej ofensywy było złożenie przez PiS skargi na przewlekłość postępowania PKW do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w grudniu ubiegłego roku. Wraz ze skargą załączono wniosek o ukaranie PKW grzywną w wysokości 10-krotności średniego wynagrodzenia za niedotrzymanie terminów.
Działania PiS wywołały napięcie wśród członków PKW, którzy – jak wskazuje Interia – mogą czuć się narażeni na poważne konsekwencje finansowe. – Część członków mogła pomyśleć, iż nie warto umierać za tę sprawę. Nie mają immunitetu ani ubezpieczenia. Ci ludzie odpowiadają własnymi pieniędzmi – mówi informator portalu.
Do tego dochodzą odsetki od gigantycznych kwot, które PKW mogłaby być zmuszona zapłacić w wyniku ewentualnych kar. – Odsetki idą od początku grudnia. To koszmarne pieniądze, bo odsetki od kilkudziesięciu milionów są bardzo wysokie – dodaje źródło.
I wszystko jasne.
Źródło: Interia