Kaczyński wyszedł na scenę i długo atakował rząd. Ale najciekawsze były TE słowa o… Czarnku. „Pewnie będzie…”

1 tydzień temu
PiS zorganizowało w sobotę manifestację przeciwko nielegalnej migracji. Jarosław Kaczyński uderzał w rząd, ale najciekawsze były jego słowa o Przemysławie Czarnku. Manifestacja PiS W sobotę 11 października ok. godziny 14 na placu Zamkowym w Warszawie rozpoczęła się manifestacja PiS przeciwko nielegalnej migracji. Jarosław Kaczyński zapraszał na to wydarzenie już pod koniec lipca. Był to czas, gdy Robert Bąkiewicz i jego zgraja udawali obrońców granic, a PiS podsycało antyimigranckie nastroje. Minęły dwa miesiące, Bąkiewicz zniknął z granicy, pojawiły się inne tematy, ale z zapowiedzianej manifestacji głupio się wycofać. – To demonstracja do odbębnienia i zapomnienia, na szczęście plac Zamkowy jest łatwy do zapełnienia – przyznaje w rozmowie z WP jeden z polityków PiS. Pierwszy na scenie przemawiał Jarosław Kaczyński. Powtarzał swoje formułki o złym rządzie i zagrożeniu płynącym z Unii Europejskiej, przede wszystkim z Niemiec. – Gdzie nie spojrzeć, tam mamy do czynienia z najróżniejszymi bardzo złymi, bardzo groźnymi wydarzeniami – grzmiał prezes PiS. – Dzisiaj Donald Tusk, który nie tak dawno mówił, iż trzeba będzie karać Polskę, bo takie jest prawo, za to, iż nasz rząd, nasz rząd potrafił doprowadzić do tego, iż ta umowa nie weszła w życie, i trwało to przez wiele lat, dziś nagle ogłasza, iż w przyszłym
Idź do oryginalnego materiału