Kaczyński śpi coraz gorzej. To strach przed rozliczeniami

1 miesiąc temu

Jarosław Kaczyński, przez lata symbol niepodzielnej władzy w Polsce, zdaje się przeżywać coraz trudniejsze chwile. Według osób z jego otoczenia, prezes PiS od dłuższego czasu ma problemy ze snem. Powód? Narastające obawy, iż jego polityczna kariera zbliża się do nieuchronnego końca. Więziennego.

Dla Kaczyńskiego ostatnie miesiące to seria porażek i narastających problemów. Po utracie większości w parlamencie i przegranych wyborach jego pozycja w partii zaczyna słabnąć. Wielu dotychczasowych towarzyszy partyjnej walki zaczyna kwestionować jego strategię, a w kuluarach mówi się o możliwych podziałach w PiS. Strach przed utratą kontroli nad partią, którą budował przez dekady, i konieczność rozliczenia się z wieloma kontrowersjami z czasów rządów PiS, zdają się spędzać sen z powiek prezesa. A historię zna on znakomicie i wie, co się dzieje z upadłymi przywódcami.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę, iż utrata władzy oznacza coś więcej niż tylko polityczne osłabienie. Widmo rozliczeń za kontrowersyjne decyzje jego rządu, liczne afery i wykorzystanie instytucji państwa do celów politycznych, rozliczenia za terror, który rozpętał, to realne zagrożenie dla niego i jego najbliższego otoczenia. Perspektywa powrotu niezależnych sądów, wznowienia śledztw i potencjalnych procesów sądowych może być główną przyczyną jego bezsennych nocy.

Kaczyński wydaje się też coraz bardziej osamotniony. Jego niegdysiejsza pewność siebie ustępuje miejsca frustracji i obawom, iż zostanie zapamiętany nie jako polityk ale przestępca, zwykły złodziej i oszust, który podzielił społeczeństwo i doprowadził kraj na skraj autorytaryzmu i pchał go w objęcia Putina.

Nie jest tajemnicą, iż Kaczyński obawia się również o przyszłość swojego projektu politycznego. Widzi, iż nowa generacja wyborców odrzuca narrację strachu i podziałów, na której przez lata opierał swoje rządy. Strach przed tym, iż jego dziedzictwo zostanie całkowicie odrzucone, jest kolejnym powodem, dla którego prezes PiS nie śpi spokojnie.

Idź do oryginalnego materiału